W Izraelu rozpoczął się protest tamtejszego „Konwoju Wolności” przeciwko obostrzeniom sanitarnym wprowadzonym w kraju w związku z tzw. pandemią koronawirusa. To kolejna tego typu akcja na świecie wzorowana na strajku kanadyjskich kierowców ciężarówek, którzy od kilku tygodni skutecznie blokują Ottawę i przejścia graniczne ze Stanami Zjednoczonymi.
W poniedziałek izraelski Konwój Wolności przejechał główną autostradą łączącą Tel Awiw i Jerozolimę. Podobnie jak w innych państwach, demonstranci żądają całkowite zniesienia rządowych restrykcji.
Dziesiątki pojazdów przyjechały pod budynek parlamentu w Jerozolimie. Na trasie kierowcy otrzymali wsparcie tysięcy osób, którzy bili im brawa i skandowali hasła wzywające do zakończenia reżimu sanitarnego.
Wesprzyj nas już teraz!
https://twitter.com/disclosetv/status/1493208213617094659
– Wszyscy zebraliśmy się tutaj dla wolności. Ponieważ już od dwóch lat cały ten świat szaleje z powodu wszystkich restrykcji i wszystkich rzeczy, które nie pozwalają nam żyć tak swobodnie, jak się urodziliśmy – powiedział Jonathan Deporto, jeden z uczestników protestu.
Sytuacja w Izraelu poprawiła się na przestrzeni ostatnich kilku tygodni. Władza zrezygnowała z obowiązku okazywania tak zwanych paszportów szczepienia w kinach, restauracjach, siłowniach i hotelach. Maski są wciąż wymagane pomieszczeniach zamkniętych pomieszczeniach o statusie publicznym. Chodzi m.in. o szkoły i placówki medyczne.
Źródło: DoRzeczy.pl
TK