„Organizator protestów Chris Barber został aresztowany w Ottawie, gdy szedł ulicą” – grzmi Twitterowa społeczność i publikuje nagrania. Nie było to jedyne zatrzymanie. Przedstawiciele rządu grożą, że jeszcze w ten weekend podejmą zdecydowane działania, które mają doprowadzić do zakończenia protestu kierowców ciężarówek
Jak donoszą internauci, oprócz lidera kanadyjskiego „Konwoju Wolności” policjanci zatrzymali również współorganizatorkę demonstracji w ramach „Konwoju Wolności” w Ottawie Tamarę Lich. Wcześniej policja aresztowała osoby protestujące przeciwko obostrzeniom pandemicznym i przymusowym szczepieniom przeciwko COVID-19.
Media podają, że kanadyjska policja zapowiedziała ograniczenie dostępu do centrum Ottawy – pojawiają się blokady i punkty kontrolne. Chodzi o to, by zminimalizować liczbę uczestników manifestacji.
Wesprzyj nas już teraz!
Pod pozorem zapewnienia bezpieczeństwa rząd Justina Trudeau nadał sobie uprawnienia mające wspomóc wygaszanie protestów. Polityk ostrzegał, że ciężarówki protestujących będą odholowane, a osobiste i korporacyjne konta bankowe „truckerów” oraz organizacji zarządzających manifestacjami – zostaną zamrożone. Nie brak opinii, że podjęte przez rząd działania są de facto wprowadzeniem w kraju stanu wyjątkowego.
Policjanci w środę wieczorem rozdali ulotki następującej treści: „Mieszkańcom Ottawy odmawia się legalnego użytkowania, korzystania i obsługi ich własności, a wy powodujecie zamykanie przedsiębiorstw. To jest szkoda zgodnie z kodeksem karnym”. Protestującym przekazano, że za „bezprawną działalność”, której się dopuszczają ryzykują „odmową przekroczenia granicy USA”, a tym samym niemożnością świadczenia dotychczasowych usług, z których pozyskiwali środki na utrzymanie.
Szef policji w Ottawie, Steve Bell apelował o zaprzestanie blokady, grożąc „nieuchronną akcją”. – Jesteśmy absolutnie zobowiązani do zakończenia tej niezgodnej z prawem demonstracji – mówił.
W czwartek, nawet po aresztowaniu organizatorów „Konwoju Wolności” ponad 400 ciężarówek wciąż blokowało Ottawę. Bell straszy, że jeśli demonstranci sami nie zrezygnują z protestu wobec obostrzeń covidowych, policja usunie ich siłą i odholuje ciężarówki. Stróże prawa prowadzą też negocjacje z kierowcami, a ci zapowiedzieli, że pozostaną w mieście tak długo, jak to będzie konieczne. Jeden z liderów „Konwoju Wolności”, Pat King mówi, że „w Kanadzie nie ma holowników, które dotkną” ciężarówek zaparkowanych zderzak w zderzak.
Protesty wstrząsnęły reputacją Kanady i zainspirowały kierowców w innych krajach, w tym we Francji, Nowej Zelandii i Holandii., by przeprowadzić podobne blokady.
Premier Justin Trudeau, który wprowadził stan nadzwyczajny, tłumaczył się w parlamencie, że było to konieczne, a teraz trzeba szybko zakończyć „nielegalne i niebezpieczne działania” kierowców, zagrażające interesom ekonomicznym kraju i rzekomo bezpieczeństwu publicznemu.
Policja obawia się przeprowadzić zdecydowanej reakcji ze względu na obecność dzieci i kobiet pośród kierowców. Już wcześniej podjęto działania, by spróbować pozbawić rodziców opieki nad nieletnimi. Policjanci utrzymują kontakt z agencjami opieki nad dziećmi i prawnikami, by ustalić, jak bezpiecznie usunąć je, zanim zdecydują się na rozwiązanie siłowe.
W czwartek Trudeau i ministrowie apelowali do protestujących, aby odjechali, by uniknąć starcia. Wicepremier Chrystia Freeland powiedziała, że rząd zaczął zamrażać konta kierowców ciężarówek i nakazano instytucjom finansowym, by zaprzestały współpracy z osobami blokującymi Ottawę.
W ubiegły weekend władza rozbiła protest na granicy amerykańsko-kanadyjskiej na Ambassador Bridge między Windsor, Ontario i Detroit, przez który transportowano części samochodowe między dwoma krajami. Fabryki musiały na pewien czas ograniczyć produkcję. Ostatnio blokada w Manitobie zakończyła się pokojowo w środę.
W Ottawie kierowców wspierają weterani. Niektórzy mają być uzbrojeni, co też ma powstrzymywać policję przed interwencją. Z USA płyną środki finansowe dla protestujących. Trudeau skarżył się w czwartek w parlamencie, że kierowcy otrzymują „mniej więcej połowę funduszy ze Stanów Zjednoczonych”.
David Carter, profesor w School of Criminal Justice na Michigan State University i były policjant przyznał, że nie ma jakiegoś podręcznika, który wskazywałby, jak sobie radzić z tego typu blokadą. Dodał, że w Stanach Zjednoczonych szefowie policji uważnie przyglądają się temu, co się dzieje w Kanadzie i opracowują strategiczne plany, partnerstwa, aby zarządzać takimi protestami, gdyby miały pojawić się w amerykańskich miastach.
Źródło: dorzeczy.pl, nbcnews.com, nypost.com,
AS, MA
