Zgodnie z pierwszymi doniesieniami atak Rosji na Ukrainę nastąpił również z terenu Białorusi. Pociski wystrzelone z terenu tego kraju dosięgły na Ukrainie przygranicznego miasta Niżyn. Rosjanie ostrzelali istniejące tam stanowisko dowodzenia oraz budynek Pogotowia Ratunkowego. Rannych zostało trzech ratowników medycznych.
„Około godziny 5.00 granica państwowa Ukrainy na odcinku granicznym z Federacją Rosyjską i Republiką Białorusi została zaatakowana przez wojska rosyjskie wspierane przez oddziały białoruskie” – czytamy w komunikacie ukraińskich pograniczników, który został opublikowany na Facebooku.
Po godzinie 5. rano na teren Ukrainy z Białorusi (przejście graniczne Wesełowka) wjechała również kolumna wojskowa ze sprzętem bojowym. Rozpoczął się regularny ostrzał celów na Ukrainie. Wybuchy słychać w Łucku, gdyż ostrzeliwane są tam cele wojskowe. Łuck leży zaledwie 90 kilometrów od granicy Ukrainy z Polską. Państwowa Służba Graniczna Ukrainy twierdzi, że wojska rosyjskie zaatakowały z terytorium Białorusi lotnisko w Iwano – Frankowsku oraz skład amunicji we wsi Alszanka.
Wesprzyj nas już teraz!
Wiadomo, że Aleksander Łukaszenka jest w stałym kontakcie telefonicznym z Władimirem Putinem. Do ostatniej ich rozmowy doszło dziś około 5. rano. Putin miał poinformować Łukaszenkę o sytuacji na granicy z Ukrainą i w Donbasie.
Atak Rosji na Ukrainę potępia opozycja białoruska „Godzinę temu Rosja z udziałem reżimu Łukaszenki rozpoczęła bezpodstawną i bezwstydną agresję militarną na Ukrainę. Reżim zamienił nasz kraj w agresora. Ale Białorusini nie chcą wojny. Białoruś zdecydowanie potępia ten krok i opowiada się za Ukrainą” – napisała w czwartek na Twitterze liderka białoruskiej opozycji Swiatłana Cichanouska.
Na Białorusi stacjonować może obecnie nawet około 30 tysięcy rosyjskich żołnierzy, którzy brali tam udział w ćwiczeniach wojskowych „Sojusznicza stanowczość 2022”, które odbyły się w dniach 10-20 lutego.
Źródła – belsat.eu, zw.lt, BiełTA
Adam Białous