Wiele państw azjatyckich wyraziło w czwartek zaniepokojenie atakiem Rosji na Ukrainę, ale tylko nieliczne wprost potępiają Kreml za agresję na sąsiada. Reakcje państw azjatyckich na konflikt zbrojny na Ukrainie są zniuansowane.
Chiny wezwały „wszystkie strony” konfliktu do zachowania powściągliwości, by nie dopuścić, aby „sytuacja wymknęła się spod kontroli”. Rzeczniczka MSZ Hua Chunying odmówiła przy tym używania w stosunku do rosyjskiej agresji terminu „inwazja” będącego, jak się wyraziła, wyrazem uprzedzeń.
Również Indie nie potępiły dotąd rosyjskich działań. Bezpośrednio przed atakiem na cele na Ukrainie indyjski ambasador przy ONZ wydał oświadczenie, w którym wyraził rozczarowanie konfliktem, który – jak ocenił – grozi spiralą prowadzącą do „dużego kryzysu” i wezwał do „deeskalacji”. Szef dyplomacji Subrahmanyam Jaishankar poinformował w czwartek w mediach społecznościowych o prowadzonych w związku z wybuchem walk rozmowach z szefem europejskiej dyplomacji Josepem Borrellem i minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii Liz Truss.
Wesprzyj nas już teraz!
Korea Południowa wyraziła gotowość dołączenia do sankcji przeciwko Rosji. „Użycie siły zbrojnej powodujące straty niewinnego życia ludzkiego nie może być usprawiedliwione w żadnym wypadku” – powiedział prezydent Moon Jae-in. Nie określił, na czym dokładnie będą polegały sankcje nałożone przez Seul.
„Zatrzymać wojnę. Wojna przynosi cierpienie ludzkości i zagraża światu” – napisał na Twitterze prezydent Indonezji, Joko Widodo. Rzecznik MSZ tego kraju, Teuku Faizasyah, wykluczył jednak nałożenie na Rosję sankcji. Ocenił, że obecny rozwój wydarzeń prowadzi do „wielkich zagrożeń dla bezpieczeństwa ludzi i stabilności regionu” i wezwał do powrotu do stołu negocjacyjnego.
Głębokie zaniepokojenie rozwojem sytuacji na wschodzie Europy wyraziły Tajlandia i Singapur. Singapurskie ministerstwo spraw zagranicznych przekazało, że rząd miasta-państwa „zdecydowanie potępia niesprowokowaną inwazję na suwerenny kraj pod jakimkolwiek pretekstem”.
Premier Malezji Ismail Sabri Yaakob wyraził na Twitterze smutek z powodu rozwoju wydarzeń. Jak dodał, priorytetem jego rządu jest zapewnienie bezpieczeństwa malezyjskim rodzinom przebywającym na Ukrainie.
Z kolei MSZ Filipin poinformował, że na Ukrainie przebywa około 181 osób z filipińskimi paszportami. Zalecił im kontakt z filipińską ambasadą w Warszawie i honorowym konsulatem w Kijowie, które mają organizować ewakuację Filipińczyków.
Z Bangkoku Tomasz Augustyniak (PAP)