Około 130 tysięcy obywateli krajów trzecich już wjechało do Unii Europejskiej z Ukrainy, w tym tysiące Hindusów, Nigeryjczyków i obywateli Turcji. Nie wierzcie w kłamstwa Putina. Jeśli uciekasz przed wojną Putina, jesteś mile widziany w Unii Europejskiej – mówiła podczas debaty w Parlamencie Europejskim unijna komisarz ds. wewnętrznych Ylva Johansson.
Jak stwierdziła komisarz, z budżetu UE przeznaczono ponad 500 mln euro na pomoc humanitarną na Ukrainie i poza nią. – Zapewniliśmy: 120 mln euro wsparcia budżetowego dla Ukrainy, 1,2 mld euro pożyczek awaryjnych, 85 mln euro na pomoc humanitarną, żywność, wodę, lekarstwa i podstawowe potrzeby oraz 5 mln euro na pokrycie podstawowych potrzeb uchodźców w Mołdawii – podała.
Wesprzyj nas już teraz!
Podkreśliła, że za pośrednictwem unijnego mechanizmu ochrony ludności 27 państw członkowskich i Norwegia wspierają Ukrainę. – Słowacja i Polska również zwróciły się o pomoc za pośrednictwem mechanizmu. Współpracujemy z ONZ, Czerwonym Krzyżem, aby upewnić się, że pomoc trafia na Ukrainę. Dziś wzywamy do otwarcia korytarzy humanitarnych – informowała.
Johansson wskazała na znaczenie jednomyślnej decyzji UE o uruchomieniu dyrektywy o ochronie tymczasowej. – Jak dobrze wiecie, ta dyrektywa ma ponad 20 lat. Nigdy wcześniej nie był uruchamiana. Nigdy! (…) To wyjątkowy i historyczny moment. I myślę, że w tej chwili powinniśmy być dumni. Decyzja była jednomyślna – powiedziała.
Dzięki dyrektywie – przekonywała – ludzie uciekający przed wojną na Ukrainie będą mogli znaleźć pracę, wysłać swoje dzieci do szkoły, zdobyć mieszkanie, uzyskać opiekę społeczną i medyczną.
Jak wyjaśniała, ochrona w dyrektywie dotyczy: obywateli Ukrainy i członków ich rodzin, uchodźców mieszkających na Ukrainie, jak uchodźcy afgańscy, którzy ponownie przeżywają koszmar nagłego exodusu albo Białorusini, którzy uciekli przed reżimem Łukaszenki.
– Dyrektywa o ochronie tymczasowej nie ma zastosowania do studentów i turystów z innych krajów lub innych osób posiadających zezwolenia krótkoterminowe. Już niedługo przedstawimy wskazówki, jak praktycznie wdrożyć dyrektywę. Platforma solidarności będzie udostępniać informacje na temat zdolności przyjmowania i potrzeby wsparcia. (…) Oczywiste jest, że wszyscy, którzy uciekają przed wojną, muszą zostać wpuszczeni do Unii Europejskiej. To oczywiste i tak się dzieje – powiedziała.
Komisarz zaznaczyła, że państwa członkowskie robią wszystko, co w ich mocy, aby pomóc obywatelom krajów trzecich w bezpiecznym powrocie do domu. – Rzeczywistość jest taka, że około 130 tys. obywateli krajów trzecich już wjechało do Unii Europejskiej z Ukrainy. W tym tysiące Hindusów, Nigeryjczyków i obywateli Turcji. Nie wierzcie w kłamstwa Putina. Jeśli uciekasz przed wojną Putina, jesteś mile widziany w Unii Europejskiej. W 12 dni przyjęliśmy dwa miliony uchodźców. To taka sama liczba, jaką Unia Europejska otrzymała łącznie w latach 2015 i 2016 – powiedziała.
Johansson mówiła, że ponad milion uchodźców jest już w Polsce, prawie pół miliona w Rumunii, 170 tys. na Węgrzech i 130 tys. na Słowacji. – Państwa członkowskie wykonały niezwykłą pracę. Tworzenie i wdrażanie planów awaryjnych. Otwarcie nowych przejść granicznych i uproszczenie procedur. Lokalne władze zapewniają recepcję i pomoc medyczną, pracując ramię w ramię z wolontariuszami i organizacjami pozarządowymi. Wiele osób szybko przenosi się do przyjaciół i rodziny, do państw członkowskich z liczną diasporą ukraińską – podkreślała.
Johansson poinformowała, że poza Estonią żadne inne państwa członkowskie nie zwróciły się jeszcze o wsparcie Frontexu. – Trwają konsultacje dotyczące ewentualnego wsparcia Frontexu dla Mołdawii. Europol również monitoruje sytuację i wyśle na Słowację dwóch funkcjonariuszy, aby pomogli w kontroli bezpieczeństwa. Trwają przygotowania do możliwych podobnych wdrożeń na Węgrzech i w Rumunii. Oceniane jest również wsparcie Europolu dla Mołdawii – zaznaczyła.
– Oprócz solidarności i jedności potrzebujemy pieniędzy. Pieniądze nie tylko na przyjęcie uchodźców w tej chwili, ale także pomoc w edukacji, pracy, mieszkalnictwie. Na integrację w naszych społeczeństwach. Dziś proponujemy, w kolejnej bezprecedensowej decyzji, aby dać państwom członkowskim większą elastyczność w wykorzystywaniu 420 mln euro z naszych funduszy na sprawy wewnętrzne. To niewydane pieniądze z poprzednich wieloletnich ram finansowych. To umożliwienie państwom członkowskim jeszcze jednego roku na wydatkowanie przydzielonych środków i elastyczność w zmianie priorytetów, tak aby państwa członkowskie mogły przeznaczyć więcej pieniędzy na integrację i wsparcie osób uciekających przed wojną na Ukrainie – przekonywała unijna urzędniczka.
W ten sam sposób – jak tłumaczyła – „uwolnimy pieniądze w ramach Funduszu Spójności, Europejskiego Rozwoju Regionalnego i Europejskiego Funduszu Społecznego”. – Zaproponujemy również dzisiaj wprowadzenie zmian w naszych zasadach finansowania Funduszu Azylu i Migracji dla obecnych WRF – powiedziała.
Mówiła, że liczy na to, że w tym Parlamencie bezzwłocznie przyjęte zostaną te wnioski. – Czasu jest mało, a potrzeba duża – przypomniała.
Źródło: Łukasz Osiński/PAP