Jak donosi wprost.pl, Rosyjscy finansiści po sankcjach zachodu przerzucili swoje aktywa na rynek Zjednoczonych Emiratów Arabskich. „Milionerzy nie są w tak fatalnej sytuacji, jak może się wydawać” i wciąż znajdują giełdy otwarte na ich inwestycje, komentuje portal.
„Rosyjscy milionerzy nie są w tak fatalnej sytuacji, jak może się wydawać. (…) Wśród krajów, które pozostawiły furtkę do ratowania rosyjskich majątków, są Zjednoczone Emiraty Arabskie”, czytamy na portalu wporst.pl. Jak donoszą dziennikarze, wykluczeni z zachodnich giełd bogacze skierowali swoją uwagę na rynek nieruchomości ZEA.
Jak wyjaśnia redakcja, Rosjanie skupują arabskie majątki za kryptowaluty, na które wcześniej wymieniają swoje środki. „Mimo deklaracji największych giełd kryptowalut, takich jak Binance, czy Coinbase, reszta niechętnie przyłącza się do blokowania rosyjskich majątków. Tłumaczą się tym, że środki zgromadzone w cyfrowych portfelach są trudne do zidentyfikowania i niemal nie da się udowodnić, że mogą należeć do rosyjskiego inwestora”, informuje wprost.pl.
Źródła: wprost.pl
FA