Skoro okazuje się, że głównym źródłem informacji o rzekomym łamaniu praworządności byli polscy deputowani z opozycji – z Koalicji Obywatelskiej, z Lewicy – zatem czy Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego nie powinna objąć działaniami operacyjnymi takich ludzi jak Leszek Miller, Włodzimierz Cimoszewicz, jak pani Spurek, pan Biedroń, jak pan Buzek? – zastanawiał się redaktor Jan Pospieszalski w swym cyklicznym wideofelietonie „W Pośpiechu”, ukazującym się na antenie PCh24TV.
Autor trwale ocenzurowanego przez Telewizję Polską popularnego programu „Warto Rozmawiać” zwrócił między innymi uwagę na obserwowaną ostatnio zmianę postaw części zachodnich politycznych elit względem Rosji.
Wesprzyj nas już teraz!
– Gdy Polacy ostrzegali świat Zachodu przed imperialnymi zakusami Rosjan wskazując, że budowa Nord Stream 2 jest elementem agresywnej polityki Kremla, europejskie elity nie chciały temu dawać wiary. Świat zachodni w takim błogim śnie, obezwładniony rosyjską propagandą, spenetrowany przez lobbystów rosyjskich, przez agenturę Kremla, uznawał, że Rosja to takie normalne czy prawie normalne państwo, ale właściwie można z nią robić świetne interesy – przypomniał publicysta. – Dziś okazuje się, że bestialstwo rosyjskich zbrodni na Ukrainie zmienia postawy ludzi Zachodu – zauważył Czy zachodnie elity są skłonne przebudzić się i zmienić postawę? a jeżeli tak, to czy jest to trwała zmiana postawy, czy przelotny kaprys emocjonalny? – zastanawiał się Jan Pospieszalski.
Felietonista ocenił, że stan uśpienia zachodnich elit pokazuje bardzo dobrze poniedziałkowy (21 marca) szczyt unijnych ministrów spraw zagranicznych. Postawa przedstawicieli Niemiec i Włoch zdecydowała o fiasku idei szybkiego wstrzymania importu surowców energetycznych z Rosji. – Jak silny jest lobbing rosyjski w Parlamencie Europejskim, pokazują próby, które wielokrotnie podejmowali polscy deputowani. Sześć razy polska delegacja posłów – trzeba tu przyznać, że również z opozycji – zgłaszała wniosek o przeprowadzenie debaty nad kwestią Nord Stream. Nic podobnego się nie wydarzyło, wszystkie próby zostały skutecznie zablokowane przez innych posłów – przypomniał.
– Niemcy nie chcą rezygnować z handlu z Rosją i to widać, chociaż w ich miksie energetycznym gaz od Putina zajmuje zaledwie 6 procent. Według ekspertów, natychmiastowe wstrzymanie jakichkolwiek dostaw surowców energetycznych od Rosji spowodowałoby, że na stacjach benzynowych w Niemczech cena litra paliwa wzrosłaby o 30-50 eurocentów. (…) Gdy Niemcy stawiają pytania o 30-50 eurocentów, my stawiamy pytania o życie ludzkie, o życie ludzi na Ukrainie – podkreślił redaktor Pospieszalski.
– W czasach zimnej wojny przez ulice niemieckich miast przewalały się tak zwane marsze wielkanocne. pod hasłami pokoju żądano wycofania obecności amerykańskich wojsk z Ramstein, z RFN. Postulowano odprężenie, a także totalne rozbrojenie. „Pokój, nigdy więcej wojny” – znamy te hasełka. Potem okazało się, że te marsze i ich organizatorzy, organizacje pozarządowe, infiltrowane były i opłacane sowicie przez sowieckie pieniądze. Czy dzisiaj jest inaczej? – pytał retorycznie.
Publicysta przypomniał także, iż w czerwcu 2021 została zablokowana budowa rurociągu Baltic Pipe ze względu na opinie środowiskowe władz duńskich. Inwestycja miała ponoć zaburzać równowagę ekologiczną. Protesty trwały cały czas, budowa stała. Jednak po agresji Rosji na Ukrainę rząd bardzo szybko odblokował przedsięwzięcie. – Duńczycy zobaczyli, że obrońcy przyrody tak naprawdę są obrońcami rosyjskiej dominacji energetycznej w Europie – zwrócił uwagę.
Jan Pospieszalski zwrócił uwagę na niedawne słowa byłej ambasador USA w Polsce. Georgette Mosbacher przyznała, iż powielane szeroko informacje o „braku praworządności w Polsce” były tak naprawdę częścią rosyjskiej kampanii dezinformacyjnej. W związku z tym nasze państwo powinno doczekać się przeprosin za niesłuszne oskarżenia ze strony Unii Europejskiej oraz Stanów Zjednoczonych. – Mam tutaj pytanie. Skoro okazuje się, że głównym źródłem tych informacji o rzekomym łamaniu praworządności byli polscy deputowani z opozycji – z Koalicji Obywatelskiej, z Lewicy – zatem czy Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego nie powinna objąć działaniami operacyjnymi takich ludzi jak Leszek Miller, Włodzimierz Cimoszewicz, jak pani Spurek, pan Biedroń, jak pan Buzek? To byłaby rzecz warta uwagi, ponieważ była ambasador Stanów Zjednoczonych chyba wie, co mówi i ma dobry dostęp do wiarygodnych źródeł – podkreślił felietonista PCh24TV.
Źródło: PCh24TV
Not. RoM
POSPIESZALSKI demaskuje: EKOLOGIŚCI w służbie PUTINA? || w pośpiechu