24 marca 2022

Czy Akt poświęcenia Rosji Niepokalanej sprowadzi pokój? Wiele zależy również od nas

Zapowiedzianą przez Niebo w Fatimie karą na świat za liczne jego zbrodnie będzie wojna, głód, prześladowanie Kościoła i Ojca Świętego. Aby temu zapobiec, Maryja prosi o poświęcenie Rosji jej Niepokalanemu Sercu i o Komunię świętą wynagradzającą w pierwsze soboty kolejnych miesięcy. „Jeżeli moje życzenia zostaną spełnione – mówiła Matka Boża do fatimskich wizjonerów – Rosja nawróci się i zapanuje pokój, jeżeli nie, bezbożna propaganda rozszerzy swe błędne nauki po świecie, wywołując wojny i prześladowanie Kościoła. Dobrzy będą męczeni, a Ojciec Święty będzie musiał wiele wycierpieć”. O tym, czy mający się dokonać Akt poświęcenia Rosji Niepokalanemu Sercu Maryi powstrzyma Bożego Anioła przed wymierzeniem ludzkości sprawiedliwej kary, przyjdzie nam sądzić po owocach. Jedno jest pewne, wiele zależy również od nas.

Wiadomość o woli wypełnienia przez papieża Franciszka prośby Matki Bożej, która 13 lipca 1917 roku w Fatimie poprosiła o poświęcenie Rosji Jej Niepokalanemu Sercu, obiegła katolicki świat, wprawiając w radosne zdumienie wszystkich, dla których zapowiedziany przez Niebo warunek nastania pokoju na świecie zdawał się być najwłaściwszą duchową odpowiedzią Kościoła na toczący się na Ukrainie wojenny konflikt. Zapowiedziany na 25 marca akt konsekracji Rosji i Ukrainy Niepokalanemu Sercu Maryi dokonać się ma podczas nabożeństwa pokutnego w rzymskiej Bazylice św. Piotra, w łączności z biskupami i wiernymi. Równocześnie w fatimskim sanktuarium tego samego aktu dokona papieski jałmużnik kardynał Konrad Krajewski.

Jeśli ks. Bronisław Bozowski, który mawiał, że „nie ma przypadków, są tylko znaki”, miał rację, to może warto już w najbliższy piątek podjąć decyzję o 9-dniowej modlitwie w intencji błogosławionych i trwałych owoców Aktu przed zbliżającą się pierwszą sobotą kwietnia, na którą przypada jednocześnie 17. rocznica śmierci Jana Pawła II. Tym sposobem niejako, dając się prowadzić za rękę świętemu papieżowi Polakowi, możemy się włączyć w wypełnienie drugiego fatimskiego warunku nastania pokoju na świecie, to jest przyjmowania Komunii Świętej wynagradzającej w pierwsze soboty miesiąca.

Jak wiele zależy od nas, ludzi wiary, wyrażają słowa naszego rodaka na Stolicy Piotrowej. Powiedział on w Fatimie, że najistotniejszą treścią tego niebieskiego orędzia jest wezwanie, aby „modlić się, modlić się i jeszcze raz modlić się” (13 maja 1982 r.). Papież przypomniał w ten sposób, że człowiek oraz naród, który się modli, jest zjednoczony z Bogiem, a więc ma największy skarb i nie musi się lękać przyszłości. Niech te pamiętne słowa staną się serdeczną zachętą do gorliwszej jeszcze modlitwy, szczególnie różańcowej, której – zgodnie ze słowami fatimskiej wizjonerki, sługi Bożej siostry Łucji dos Santos – Najświętsza Maryja Panna nadała w tych czasach nadzwyczajną moc i skuteczność tak, iż „nie ma takiego problemu, przejściowego czy duchowego, jak bardzo trudnym by nie był, w naszym życiu osobistym, w życiu naszych rodzin, świata czy zakonnych wspólnot, a nawet w dziejach ludów i narodów, których by nie rozwiązał Różaniec”.

Te słowa doskonale wpisują się też w inną myśl Jana Pawła II, który, odnosząc się do polityki międzynarodowej, mówił: „pokój jest nie tyle kwestią struktur, co osób. (…) Gesty pokoju rodzą się z życia osób, w duszach których stale mieszka pokój” (Orędzie na Światowy Dzień Pokoju 1. 01. 2003 r.). Niech myśli i osoba świętego Papieża Polaka, którego kolejną rocznicę śmierci obchodzić będziemy w pierwszą sobotę kwietnia, prowadzą nas wytyczoną w Fatimie przez samą Matkę Bożą ścieżką modlitwy wynagradzającej Bogu za tak liczne grzechy. Oby ludzkość nie musiała kolejny raz stawać w obliczu światowej wojny oraz prześladowań i okrucieństw wobec Kościoła. Pozostaje mieć nadzieję, że owocem mającego dokonać się niebawem Aktu będzie zapowiedziany przez Niebo pokój, który zrodzi się w pierwszej kolejności w sercu każdego człowieka.

ANP

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij