Polska zgodziła się być jednym z gwarantów ewentualnego porozumienia kończącego wojnę pomiędzy Rosją a Ukrainą. W tym gronie znajdą się też członkowie Rady Bezpieczeństwa ONZ, a także Turcja oraz Niemcy. Tak wynika z informacji „Dziennika Gazety Prawnej”, potwierdzonych w źródłach skupionych wokół ukraińskiego prezydenta oraz w polskich źródłach dyplomatycznych.
Z ustaleń redakcji wynika, że władze w Warszawie zgadzają się, by Ukraina w swoich poprawkach zaproponowała dołączenie Polski do grona państw-gwarantów. „Jednocześnie – jak przekonują nasi rozmówcy – zaznaczono, że będziemy wspierać takie rozwiązanie, które jest w pełni akceptowane przez stronę ukraińską i gwarantuje poszanowanie dla niepodległości i integralności terytorialnej Ukrainy” – podkreśla dziennik.
„Jeżeli zostanie osiągnięte porozumienie kończące wojnę, to Polska nie zamierza się uchylać od swojej roli adwokata i obrońcy Ukrainy – potwierdzają nasze polskie źródła” – dodaje redakcja.
Wesprzyj nas już teraz!
Z ustaleń dziennika wynika, że Ukraina chce gwarancji w formie umowy międzynarodowej, która stanowi źródło prawa międzynarodowego publicznego. „Nie ma mowy o deklaracji, która jest postrzegana jako niewiążąca. Politycy wokół ukraińskiej głowy państwa zapewniają, że nie wchodzi również w grę wariant targowania się o terytorium Ukrainy” – czytamy. „Nie będziemy handlować naszą ziemią” – komentuje w rozmowie z „DGP” Jewhenija Krawczuk, posłanka proprezydenckiego ugrupowania Sługa Narodu.
Redakcja „Dziennika Gazety Prawnej” podkreśla, że informacje o włączeniu Polski do grona państw-gwarantów potwierdził wiceszef administracji prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, Andrij Sybiha. Dodaje, że w podobnym tonie wypowiada się również minister w kancelarii prezydenta Andrzeja Dudy, Jakub Kumoch.
„Nieoficjalnie źródło w administracji Zełenskiego poinformowało nas, że możliwe są ustępstwa wokół statusu Krymu. Na przykład zamrożenie dyskusji na jego temat na sto lat” – czytamy w „DGP”.
„Nie jest jasne jaki jest stosunek Rosji do pomysłu umowy o gwarancjach. W ukraińskich źródłach wokół Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony usłyszeliśmy, że Kreml próbuje zawojować jak największą powierzchnię terytorium na wschodzie i południu kraju. Kontrofensywę prowadzi również wojsko ukraińskie, które poprzez zadanie jak największych strat przeciwnikowi chce zmiękczyć jego stanowisko negocjacyjne” – dodaje dziennik.
Źródło: PAP
Oprac. WMa