28 marca 2022

Biden w Polsce, czyli… tylko słowa?! Dr Majewski o tym, co zmusi USA do konkretnych działań

(Amerykański żołnierz, zdjęcie ilustracyjne / Flickr)

Amerykanie mają dziś do wyboru dwie opcje: albo pozyskać Rosję na swoją stronę w konflikcie z Chinami, albo doprowadzić do tego, by Rosja ugrzęzła. Póki co realizowany jest ten drugi scenariusz, co widać było też w przemówieniu Josepha Bidena w Warszawie. Z perspektywy Polski zabrakło konkretów, mówił dr Jakub Majewski w PCh24 TV.

Nie słyszałem w tym przemówieniu nic na temat naszego bezpieczeństwa. Nie było tam szczególnie głębokich treści na poziomie deklaracji konkretnych intencji działań. Była zapowiedź długotrwałości konfliktu na Ukrainie. Można przyjąć to za potwierdzenie wyniku szczytu NATO z ubiegłego tygodnia, który to wynik praktycznie nie istnieje. NATO nie ma zamiaru na tym etapie podejmować żadnych dalszych działań. Wsparcie dla Ukrainy będzie się ograniczało do tego, co do tej pory widzimy. Zostawię widzom do interpretacji, czy to dobre czy złe rozwiązanie, biorąc pod uwagę, że zwiększenie działań NATO mogłoby potencjalnie prowadzić do eskalacji działań wojennych również na terytorium Polski – powiedział rozmówca PCh24 TV.

Z perspektywy polskiej zawodem mogło być to, że nie padły żadne deklaracje dotyczące tego, o co polscy politycy zabiegali: że będzie stała obecność wojsk NATO w Polsce. To się nie pojawiło – dodał.

Wesprzyj nas już teraz!

Jak podkreślił dr Jakub Majewski, Amerykanie mają dwie dobre dla nich opcje: albo Rosja przejdzie na ich stronę w konflikcie z Chinami, albo będzie tak zajęta, że nie będzie mogła przejść na stronę Chin. – Wydaje się, że Amerykanie uznali, że jeżeli nie są w stanie lub nie chcą definitywnie pokonać Rosjan, to w takim razie lepiej, żeby ta wojna potrwała jak najdłużej i żeby Rosja była unieruchomiona – ocenił.

Dziennikarz PCh24 TV pytał, dlaczego Amerykanie nie decydują się na zwiększenie obecności wojskowej NATO w Polsce. Według dr. Majewskiego jest możliwe, że pewną rolę odgrywają tu wciąż ustalenia ze szczytu NATO-Rosja z 1997 roku; główna kwestia dotyczy jednak możliwości dyslokacji środków.

Chodzi o niechęć głębszego angażowania się, bo za to musiałyby zapłacić przede wszystkim Stany Zjednoczone. Amerykanie nie chcą wchodzić w tę część świata głębiej, niż jest to konieczne, bo muszą się koncentrować na Chinach. To jest ich priorytet – powiedział dr Majewski.

Pytany, co musiałoby się stać, by Amerykanie zdecydowali się na rewizję tej polityki i znacząco silniej zaangażowali się w Europie, rozmówca PCh24 TV wskazał na ewentualność ścisłego sojuszu Rosji z Chinami

Musiałoby zaistnieć bardzo realne zagrożenie dla Europy Zachodniej; nie jestem pewien, czy wystarczyłoby zagrożenie dla Polski. Jeżeli nawet ono by wystarczyło, to trzeba sobie uświadomić o jakim poziomie zagrożenia mówimy: o sytuacji, w której Chiny wyraźnie stają po stronie Rosji, deklarując, że będą ją wspierać do samego końca – powiedział. – Gdyby Rosja rozszerzyła działania wojenne – to wówczas Amerykanie poczuliby się zmuszeni do działania. Nie stać ich na to, żeby Europa zawarła separatystyczny pokój z Rosją i Chinami. To jest scenariusz science fiction, nic nie wskazuje na to, żeby to mogło mieć miejsce […]. Nie widzę w tej chwili takiej sytuacji, żeby Amerykanie mogli postanowić, iż mają ważniejsze interesy w Europie niż na Pacyfiku. Koncentracja na Pacyfiku jest tak wielką sprawą, że nie ma takiej możliwości – dodał.

Uważam, że gdyby Rosja bardziej się tu zaangażowała, próbowała odtworzyć Imperium [Sowieckie], to wtedy rzeczywiście widzielibyśmy zaangażowanie amerykańskie. Rosja jednak tego póki co raczej nie zrobi, chyba, że będzie miała gwarancje chińskie. Jak dodał, Amerykanów nie stać na to, by Europa Zachodnia ułożyła się z Rosją i Chinami – podkreślił dr Majewski.

Gość programu „Jaka jest prawda?” był też pytany o przyczyny, dla których Rosjanie zaangażowali na Ukrainie tylko część swoich sił. Jego zdaniem jest pewna analogia między wojną Rosji przeciwko Ukrainie z wojną secesyjną w USA, kiedy Północ przez długi czas nie wykorzystywała całego swojego potencjału wobec Południa. Po kilku latach zaczęło to się zmieniać; doszło do słynnego marszu Shermana ku morzu, który zakończył się w 1864 roku zdobyciem Atlanty. Marsz był niesamowicie niszczycielski, ale jego skutkiem była utrata woli walki przez Południe. – Uważam, że sytuacja będzie się zaostrzać. […] Być może Rosjanie zdecydują się na zmobilizowanie większych sił. Pamiętajmy, że aktywne siły rosyjskie to jest około 900 tys. żołnierzy. Obecnie zaangażowanych jest około 200 tysięcy. […] Rosjanie mogą tę wojnę zakończyć, ale nie muszą tego chcieć. Im większe siły angażują, żeby pokonać tę „małą” Ukrainę, tym więcej to kosztuje i tym gorzej to wygląda – stwierdził. Nie bez znaczenia pozostaje też fakt, że Rosjanie chcą docelowo przyłączyć Ukrainę do swojego kraju.

W przemówieniu w Warszawie Joe Biden powiedział, że Rosja atakując Ukrainę popełniła strategiczny błąd. Zdaniem dr. Majewskiego błąd rzeczywiście został popełniony, ale zarazem nie jest jeszcze powiedziane, że Rosjanie poniosą klęskę w wymiarze globalnym. Być może nie muszą wcale polegać na handlu z Zachodem. – Istnieje jeszcze cała Azja, cała Afryka. […] Jest możliwe, że nastąpi podział świata na dwie części, rosyjsko-chińską oraz amerykańsko-zachodnioeuropejską. Do tego dojdą jeszcze regiony bardziej neutralne, które chciałyby handlować z oboma blokami. Jeżeli Rosja uzyskałaby swoje cele na Ukrainie, odzyskując część swojego imperium, umacniając jednocześnie swoje panowanie na Białorusi i zwiększając presję na państwa bałtyckie i Polskę, jeżeli jednocześnie jej gospodarka nie poniosłaby trwałych strat, bo udałoby jej się obejść sankcje dzięki handlowi z innymi częściami świata, to wówczas moglibyśmy mówić o zwycięstwie Rosji – ocenił. Jak wskazał, nie byłoby to może takie zwycięstwo, o jakim Rosjanie myśleli na początku, ale jednak byłoby dla nich akceptowalne.

Więcej w nagraniu.

Polska „PRZYNĘTĄ” na Putina? Obraz po wizycie Joe Bidena || Jaka jest prawda?

Źródło: PCh24 TV

Pach

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2025 rok

Po osiągnięciu celu na 2024 rok nie zwalniamy tempa! Zainwestuj w rozwój PCh24.pl w roku 2025!

mamy: 12 751 zł cel: 500 000 zł
3%
wybierz kwotę:
Wspieram