Watykan delikatnie zdystansował się od słów abp. Stanisława Gądeckiego na temat stosunku Ojca Świętego do niemieckiej Drogi Synodalnej. Według abp. Gądeckiego papież wyraził się o niej krytycznie; rzecznik Watykanu odsyła jednak do oficjalnego stanowiska Franciszka z 2019 roku.
Abp Stanisław Gądecki został przyjęty na 45-minutowej audiencji przez papieża Franciszka. Rozmawiali oczywiście o sytuacji na Ukrainie, ale również o niemieckiej Drodze Synodalnej. Abp Gądecki jest jej zdecydowanym krytykiem; 22 lutego tego roku wysłał list do przewodniczącego Konferencji Episkopatu Niemiec bp. Georga Bätzinga, w którym wezwał Niemców do wierności Ewangelii. Jak przekazał po spotkaniu z papieżem, również Franciszek jest krytyczny wobec Drogi Synodalnej. Abp Stanisław Gądecki mówił o tym w Radiu Watykańskim. Pytany o ten wątek rozmowy z Franciszkiem, stwierdził:
Owszem, odniosłem to najpierw do tego listu, który skierowałem do bp. Bätzinga i który spowodował takie poruszenie. Ojciec Święty w odpowiedzi zaznaczył, że bardzo szanuje bp. Bätzinga jako dobrego człowieka, ale gdy idzie o „tak zwaną” drogę synodalną niemiecką, to ma do niej duży dystans i praktycznie widzi, że to jest droga, która może doprowadzić do protestantyzacji Kościoła, do takiej protestantyzacji, przeciwko której występują często sami protestanci.
Wesprzyj nas już teraz!
Słowa abp. Stanisława Gądeckiego wywołały w Niemczech niepokój. W efekcie niemiecka Katolicka Agencja Wiadomości (KNA) zwróciła się do Watykanu z prośbą o wyjaśnienie sprawy. Rzecznik Watykanu Matteo Bruni nieco zdystansował się od słów abp. Gądeckiego. Stwierdził, że nie może mówić o szczegółach rozmowy między papieżem a przewodniczącym Episkopatu Polski, bo rozmowa była prywatna. Dodał jednak, że stanowisko Franciszka wobec Drogi Synodalnej jest „niezmienione” względem tego, które przedstawił w czerwcu 2019 roku w liście wysłanym do Kościoła w Niemczech.
W liście tym Franciszek zgodził się na organizację Drogi Synodalnej i zachęcił do otwartych i szczerych debat. Wezwał przy tym niemieckich katolików do zwrócenia uwagi na jedność z całym Kościołem oraz przestrzegł przed szukaniem ratunku dla Kościoła wyłącznie w reformach strukturalnych, wskazując na konieczność nadania priorytetu ewangelizacji. Zarazem Franciszek nie odniósł się bezpośrednio do głównych postulatów Drogi, które były już wówczas znane: rewizji moralności seksualnej (zwłaszcza w odniesieniu do homoseksualizmu i teorii gender), zniesienia obowiązku celibatu oraz zmiany roli kobiet (diakonat, prezbiterat). W efekcie Droga Synodalna działa od 2019 roku aż do dzisiaj, bez żadnego skrępowania przyjmując teksty godzące w nauczanie Stolicy Apostolskiej. Sam bp Georg Bätzing spotkał się niedawno z papieżem Franciszkiem; wróciwszy do Niemiec zapewnił, że Franciszek wspiera Drogę Synodalną.
Czy papieskie intencje słusznie odczytuje abp Stanisław Gądecki czy bp Georg Bätzing dowiemy się prawdopodobnie dopiero za kilka lat, gdy zakończy się Synod o Synodalności. Na razie można powiedzieć tylko jedno: wygląda na to, że papież Franciszek mówi w prywatnych rozmowach każdemu to, co ten chciałby usłyszeć.
Paweł Chmielewski