Wojna Rosji jest wojną niesprawiedliwą, wojna Ukrainy – wojną sprawiedliwą, pisze amerykański publicysta George Weigel. Autor zastanawia się, jak w tym oczywistym kontekście można rozumieć nauczanie papieża Franciszka.
„Wojna Putina, bazująca na jego megalomańskiej wizji Rosji i Ukrainy, jest w oczywisty sposób wojną niesprawiedliwą: jest niemoralna zarówno co do intencji jak i co do przeprowadzenia. Bluźniercze pobłogosławienie rosyjskiej agresji przez kierownictwo rosyjskiego prawosławia nie zmienia tego faktu moralnego” – napisał George Weigel na łamach „First Things”. Według autora monumentalnej biografii św. Jana Pawła II jest oczywiste, że w żaden sposób nie można usprawiedliwić choćby ludobójstwa dokonywanego przez Rosjan w Mariupolu.
„Wojna Ukrainy, zupełnie inaczej, jest wojną sprawiedliwą. Jest sprawiedliwa co do intencji, a ukraińskie wojsko zachowuje się w sposób usprawiedliwialny moralnie” – dodał George Weigel.
Wesprzyj nas już teraz!
Obrona suwerenności narodowej, wskazał publicysta, została uznana za moralnie uprawnioną przez II Sobór Watykański, który uczy, że „rządom nie można odmawiać prawa do uprawnionej obrony” oraz że „autorytety państwowe i inni, którzy ponoszą odpowiedzialność publiczną, mają obowiązek… chronić dobro osób powierzonych ich pieczy”. Jak dodał, zgodnie z konstytucją duszpasterską „Gaudium et spes” o Kościele w czasach współczesnych, żołnierze armii państwowej powinni postrzegać się jako osoby w istocie przyczyniające się do ustanawiania pokoju, o ile tylko właściwie pełnią swoją misję.
„Biorąc pod uwagę rzeczywistość nie jest łatwe zrozumienie kierunku watykańskich komentarzy przez pierwszy miesiąc wojny. Rolą Watykanu w światowej polityce jest przede wszystkim moralne świadectwo […]. Głównym zadaniem moralnego świadectwa jest nazywanie rzeczy po imieniu, zwłaszcza w sytuacjach pełnych kłamstwa, dezinformacji i propagandy. A jednak papieżowi Franciszkowi zajęło prawie dwa tygodnie użycie słowa wojna by opisać to, co dzieje się na Ukrainie” – stwierdził Weigel.
Weigla zadziwił też fakt wideokonferencji papieża Franciszka i patriarchy Moskwy Cyryla; powstało wrażenie, jakby „Cyryl by osobą o autorytecie religijnym, a nie tym, czym jest naprawdę: narzędziem rosyjskiej władzy państwowej”.
„Nie jest tak, że chrześcijanie nie mogą już używać kategorii sprawiedliwości i niesprawiedliwości odnośnie wojny. W praktyce są wojny zarówno sprawiedliwe jak i niesprawiedliwe. Rosyjska wojna na Ukrainie jest niesprawiedliwa i niegodna. Wojna Ukrainy jest sprawiedliwa i szlachetna. Nieformalne papieskie komentarze nie zmieniają tej rzeczywistości. Mogą ją, niestety, jedynie rozmyć” – ocenił.
Według Jonathana Liedla, dziennikarza „National Catholic Register”, papieskie wypowiedzi na temat wojny trzeba jednak rozumieć w nieco szerszym kontekście. W jego ocenie Franciszek nie zmienia bynajmniej nauczania na temat wojny sprawiedliwej; zawęża jednak bardzo silnie możliwą przyczynę takiej wojny. W nauczaniu Franciszka możliwym usprawiedliwieniem jest tylko i wyłącznie obrona; wojna nie może być po prostu dziś jedną z „opcji” dziania politycznego. Liedl powołuje się na opinię filozofa Edwarda Fesera z Kalifornii, który twierdzi, że nauczanie Franciszka jest w istocie tożsame z nauczaniem, jakie na ten temat zaprezentował kardynał Alfredo Ottaviani w latach 40.; problem polega jedynie na tym, że Franciszkowi brakuje precyzji teologicznej właściwej Ottavianiemu.
W podobny sposób rzecz ocenił cytowany przez „National Catholic Register” Adam Rasmussen, teolog z Uniwersytetu w Georgetown; odnosząc się do nauczania Franciszka o wojnie wyrażonym w encyklice „Fratelli tutti” stwierdził, że Franciszek rozwija nauczanie Pawła VI i Jana Pawła II, odrzucając prowadzenie wojny jako takie, a uznając akceptowalność jedynie obrony.
Źródła: firstthings.com, ncregister.com
Pach