4 kwietnia 2022

Jeffrey Sachs: Ukraina musi natychmiast spełnić żądania Rosji. Ekonomista straszy też nuklearną zagładą

(fourandsixty, CC BY-SA 3.0 , via Wikimedia Commons)

Ukraina powinna zgodzić się praktycznie na wszystkie żądania Rosji i podpisać porozumienie pokojowe z Moskwą. W przeciwnym razie grozi nam III wojna światowa – uważa prof. Jeffrey Sachs, ekonomista związany z Międzynarodowym Funduszem Walutowym, autor „terapii szokowej” wdrażanej po 1989 r. w Polsce i innych krajach.

Propagator Agendy 2030 na rzecz Zrównoważonego Rozwoju, odpowiedzialny m.in. za jej postęp na świecie jako szef Sieci Rozwiązań na rzecz Zrównoważonego Rozwoju ONZ, w artykule „Time to Talk Peace Terms with Russia” [Czas porozmawiać o umowie pokojowej z Rosją], zamieszczonym 28 marca na stronie project-syndicate.org, snuje wizję przyszłości Ukrainy.

Autor nie ma wątpliwości, że Kijów musi zgodzić się na żądania Moskwy w zamian za – już nie pierwszy raz – gwarancje bezpieczeństwa. „7 marca Rosja określiła trzy cele swojej inwazji na Ukrainę: oficjalna neutralność Ukrainy, uznanie rosyjskiej suwerenności nad Krymem oraz uznanie niepodległości prorosyjskich separatystycznych regionów w Ługańsku i Doniecku” – przypomina Sachs.

Wesprzyj nas już teraz!

Ekonomista uważa, że stanowisko Kijowa nieznacznie odbiega od żądań Rosji i sugeruje, że prezydent Wołodymyr Zełenski – w porozumieniu z USA i Europą – „powinien sformułować i określić, jak mogłoby wyglądać rozsądne porozumienie pokojowe”.

Sachs sugeruje, że po pierwsze Ukraina powinna zachować status państwa neutralnego i zrezygnować z aspiracji wejścia do NATO w zamian za gwarancje bezpieczeństwa. Pozwoliłoby to „utrzymać NATO i Rosję w separacji, co jest dobre dla wszystkich stron i dla świata”. Gwarancje miałaby zapewnić – swoją drogą nieudolna i nieskuteczna – Rada Bezpieczeństwa ONZ między innymi poprzez „rozmieszczenie międzynarodowych sił pokojowych”. Do procesu należałoby włączyć Chiny, które „zgadzają się z rosyjskim sprzeciwem wobec rozszerzenia NATO i oponują wobec podobnej polityki sojuszniczej prowadzonej przez USA w Azji”. Pekin mógłby wpłynąć na Moskwę, by „zachęcić” ją do akceptacji neutralnego statusu Ukrainy.

Po drugie Kijów musiałby przekazać Krym Rosji „de facto, ale nie de iure”. Sachs przypomina, że „Krym ma kluczowe znaczenie dla rosyjskiej potęgi morskiej”. Dodaje, że „Ukraina i Zachód powinny zgodzić się na utrzymanie status quo rosyjskiej kontroli nad Krymem, choć prawdopodobnie nadal będą twierdzić, że zajęcie półwyspu w 2014 roku było nielegalne”. Na Krymie mielibyśmy „zamrożony konflikt”.

Po trzecie Ukraina musiałaby zgodzić się na „autonomię dla separatystycznych regionów Donbasu, jak przewidziano w porozumieniu Mińsk II z 2015 roku, jednocześnie odrzucając żądania całkowitej niepodległości”.

Zełenski wielokrotnie podkreślał, że nie zrezygnuje z suwerenności i integralności terytorialnej.

Sachs wezwał rząd w Kijowie, by „w porozumieniu z USA i Europą, zajął jasne i rozsądne stanowisko” i „zawzięcie nie sprzeciwiał się” wraz z politykami z innych krajów – na przykład z Polski – „układowi zgodnemu z sugerowanymi tutaj kwestiami”.

Ekonomista argumentuje, że Ukraina niepotrzebnie stawia opór Moskwie, skoro i tak nie ma szans na zwycięstwo, a dodatkowo może wciągnąć w wojnę inne kraje. „Takie podejście jest ogromnym błędem” – pisze.

Autor zganił prezydenta Joe Bidena, który wezwał do „przygotowania się na nadchodzącą długą walkę”. „Ekspert” przestrzega, że „długa walka może pozostawić Ukrainę w gruzach i wywołać znacznie szerszą wojnę”. Dlatego Kijów powinien jak najszybciej zgodzić się na żądania Moskwy, a nie stawiać opór.

„Jest bardzo mało prawdopodobne, że Putin zostanie wkrótce pokonany na Ukrainie; Wygląda na to, że siły rosyjskie zacieśniają uścisk wokół Donbasu. Podobnie przekonanie, być może podzielane przez niektórych w rządzie USA, że Putin zostanie wkrótce obalony, jest dziką i niebezpieczną spekulacją, a nie podstawą polityki” – uważa człowiek, który nadzorował zgubne programy transformacji ekonomicznej nie tylko w Europie Wschodniej i Środkowej, ale także w Ameryce Łacińskiej czy Azji. Sachs straszy, że Władimir Putin ma potężny arsenał broni, by obrócić w perzynę Ukrainę i cały świat, „doprowadzając do końca ludzkości”.

Autor nie rozumie obaw związanych z zawarciem „kompromisu z morderczym przeciwnikiem ekspansjonizmu”. Przekonuje, że obecnie mamy do czynienia z inną sytuacją niż w 1938 roku, ponieważ „w przeciwieństwie do akceptacji przez Zachód w Monachium rozczłonkowania Czechosłowacji, ugoda dyplomatyczna na Ukrainie nie oznaczałaby jednostronnych ustępstw w imię pokoju”. Rosja musiałaby „całkowicie wycofać się” z Ukrainy, pojawiłyby się „wiarygodne gwarancje suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy”, wdrożono by środki autonomii dla Donbasu, zgodnie z wcześniej uzgodnionymi zasadami. Dodaje, że „nierozszerzenie NATO nie jest ustępstwem, ponieważ rozszerzenie NATO o Ukrainę nigdy nie powinno było być rozważane”.

Autor uważa, że odbudowa Ukrainy powinna nastąpić w oparciu o pożyczki z Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Tym razem – w przeciwieństwie do USA i innych krajów, które „bezczelnie zniszczyły” inne państwa – „Rosja powinna słono zapłacić za odbudowę Ukrainy. Ale, oto znowu mamy kuriozum: Ukraina nie powinna dostać „reparacji per se”, lecz Rosja powinna uczestniczyć w wielostronnym mechanizmie finansowania odbudowy za pośrednictwem MFW. Moskwa powinna łaskawie „zgodzić się na przekazanie części swoich zamrożonych rezerw walutowych w ramach wycofania sankcji”. Stany Zjednoczone i Europa „powinny” dorzucić się do tej odbudowy poprzez alokację specjalnych praw ciągnienia MFW do funduszu odbudowy.

Sachs radzi NATO i Ukrainie, by w ogóle nie brały pod uwagę możliwości zwycięstwa. Jest to „mało prawdopodobna przesłanka”, a nawet jeśli pojawiłyby się perspektywy militarnego zwycięstwa Kijowa, to Putin rozpęta wojnę nuklearną. A do tego nie można dopuścić – wskazuje ekonomista, przynaglając do działań na rzecz opracowania i szybkiego wdrożenia „rozsądnego porozumienia pokojowego”.

Źródło: project-syndicate.org

AS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij

Udostępnij przez

Cel na 2025 rok

Nie zwalniamy w walce o katolicką Polskę! Wesprzyj PCh24.pl w 2025 roku i broń razem z nami cywilizacji chrześcijańskiej!

mamy: 58 055 zł cel: 500 000 zł
12%
wybierz kwotę:
Wspieram