„Podczas wojny na Ukrainie jesteśmy świadkami bezsilności Organizacji Narodów Zjednoczonych” – powiedział papież Franciszek podczas dzisiejszej audiencji generalnej. Uwagi papieża pojawiły się po tym, jak prezydent Wołodymyr Zełenski skrytykował ONZ za bierność dyplomatyczną w sprawie Rosji.
– Dziś często słyszymy o „geopolityce”. Niestety, dominującą logiką są strategie najpotężniejszych państw, mające na celu afirmację własnych interesów, poszerzanie obszaru wpływów ekonomicznych, ideologicznych i/lub militarnych. Widzimy to także i podczas tej wojny – powiedział papież.
– Po II wojnie światowej podjęto próbę położenia fundamentów pod nową erę pokoju. Ale niestety – nigdy się nie uczymy, prawda? – wciąż ciągnęła się stara historia rywalizacji między większymi mocarstwami – dodał. Jednocześnie podkreślił, że „podczas obecnej wojny na Ukrainie jesteśmy świadkami bezsilności Organizacji Narodów Zjednoczonych”.
Uwagi papieża pojawiły się dzień po tym, jak prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski za pośrednictwem łącza wideo zwrócił się do ONZ i oskarżył rosyjskie wojsko o zbrodnie wojenne. Ukraiński prezydent wyraził również frustrację w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, której Rosja jest stałym członkiem z prawem weta.
– Gdzie jest bezpieczeństwo, które Rada Bezpieczeństwa musi zagwarantować? Nie ma go tam – grzmiał.
Źródło: catholicnewsagency.com
PR