Zmiana nauczania Magisterium dotycząca aktów homoseksualnych wyrządziłaby „wielką krzywdę” katolikom pragnącym porzucić homoseksualny styl życia, przestrzega ks. Philip G. Bochanski, dyrektor Courage International – organizacji z 40-letnim doświadczeniem pracy z osobami ze skłonnościami homoseksualnymi.
„Jako ksiądz zaangażowany przez wiele lat w duszpasterstwo osób, które doświadczają pociągu do osób tej samej płci, z poważnym zaniepokojeniem czytam Wasze ostatnie publiczne komentarze na temat katolickiego nauczania o aktach homoseksualnych” – pisze w liście otwartym do kardynałów Reinharda Marxa i Jean-Claude Hollericha.
W ostatnim czasie ci dwaj prominentni hierarchowie Kościoła katolickiego, publicznie wyrazili nadzieje na zmianę nauczania Magisterium w kwestii dotyczącej czynów homoseksualnych, które – w ich opinii – nie muszą nadal być uznawane za grzeszne. – Dekalog nie jest wyryty w kamieniu – stwierdził wprost niemiecki purpurat w wywiadzie dla lewicowego tygodnika „Stem”.
Wesprzyj nas już teraz!
Ks. Bochanski podkreślił, że takie podejście podważa nauczanie zawarte w Katechizmie Kościoła Katolickiego wynikające wprost z „antropologicznej rzeczywistości płciowej natury ludzkich ciał”. Co więcej, przypomniał, że hierarchowie, jak każdy kapłan, w momencie święceń przysięgali wierne przekazywanie i wyjaśnianie doktryny Kościoła oraz… „unikanie wszelkich nauk z nią sprzecznych”.
„Złamanie przysięgi (…) wyrządziłoby wielką krzywdę tym samym ludziom, którym szczerze chcecie pomóc. Zaniedbanie nauczania Kościoła uniemożliwia naszym braciom i siostrom „otrzymywanie pomocy, której potrzebują i na którą zasługują”, jak napisała Dykasteria Nauki Wiary w 1986 roku” – stwierdził kapłan.
„Wzmacniając to niezrozumienie boskiego porządku seksualności, zachęcacie ich do szukania szczęścia w związkach, które ostatecznie nie mogą zaspokoić, zamiast szukać spełnienia w przyjaźniach opartych na czystości” – podkreślił.
Zdaniem dyrektora Courage International, odejście od nauki dotyczącej grzeszności czynów homoseksualnych uderzy w osoby, które starają się żyć w zgodzie z nauką Kościoła lub zachęcają do tego swoich bliskich, kosztem wielkiego osobistego poświęcenia. „Traktują biskupów Kościoła jak swoich duchowych ojców i szukają u was potwierdzenia i poparcia dla zobowiązań do czystości, które podjęli jako wierni katolicy. Kiedy słyszą, jak sugerujesz, że takie zobowiązania są niepotrzebne, czują się niewidoczni i lekceważeni przez tych samych ludzi, których miłości i troski najbardziej szukają” – przypomniał.
Jednak największe niebezpieczeństwo wynikające ze zmiany Magisterium, ks. Bochanski uważa podważenie „moralnej wiarygodności Kościoła w oczach wiernych i w opinii świata”. „Stoicie na miejscu apostołów i podjęliście się ogromnej odpowiedzialności za dokładne doradzanie następcy św. Piotra. Wasz publiczny sprzeciw wobec nauczania Kościoła mogą jedynie wywołać zamęt i podziały wśród wiernych oraz być zgorszeniem dla świeckiego świata” – konkluduje amerykański kapłan.
Źródło: catholicnewsagency.com
PR