– Chyba nikt myślący zdroworozsądkowo nie chce wierzyć w to, że Putin i Rosja nie są zdolne do takiego czynu oraz w to, że kilkunastocentymetrowa brzoza pokonała stutonowy samolot i doprowadziła do jego rozpadu na kilka tysięcy elementów. To brzmi niewiarygodnie – powiedziała w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową Małgorzata Wassermann – poseł Prawa i Sprawiedliwości, córka Zbigniewa Wassermanna, który zginął w katastrofie na lotnisku pod Smoleńskiem.
W ocenie Małgorzaty Wasserman 12 lat po katastrofie smoleńskiej i obserwowaniu prac różnych gremiów nie ma wątpliwości, iż przyczyną tragedii był zamach.
W rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową Małgorzata Wassermann podkreśliła, że wywiady i ośrodki badawcze innych państw, mimo iż nie mieszały się w relacje między Polską a Rosją, wiedzą, jaka była przyczyna katastrofy samolotu.
Wesprzyj nas już teraz!
– Inne postrzeganie ma opinia publiczna, która ma dostęp do środków masowego przekazu. Na tym polu jest wiele do zrobienia, aby uświadomić ludziom, że to, co było im podawane do tej pory, nie polega na prawdzie. Już w bardzo wielu branżowych czasopismach na świecie pojawiły się wyniki badań wskazujące na to, że to nie byłą zwykła katastrofa, tylko tam doszło do zamachu – zaznaczyła.
Zdaniem Małgorzaty Wassermann dziś nikt nie ma wątpliwości, iż Rosja jest zdolna do zamachu.
– Chyba nikt myślący zdroworozsądkowo nie chce wierzyć w to, że Putin i Rosja nie są zdolne do takiego czynu oraz w to, że kilkunastocentymetrowa brzoza pokonała stutonowy samolot i doprowadziła do jego rozpadu na kilka tysięcy elementów. To brzmi niewiarygodnie – uzasadniła poseł PiS.
Wyraziła nadzieję, że efekty prac najlepszych laboratoriów na świecie przyniosą dowody, które ostatecznie ustalą przebieg i przyczyny katastrofy.
Źródło: Informacyjna Agencja Radiowa, PolskieRadio24.pl
TK