3 sierpnia 2022

Kiedy nastąpi atak Chin na Tajwan? Prof. Jakub Polit wskazuje dwie możliwości

(FOT. Pixabay)

– Trudno uwierzyć, żeby Chińczycy obecnie, w czasie trwania akcji ukraińskiej, zechcieli zaatakować Tajwan. Prawdopodobnie po prostu by im się to nie opłacało, chociaż mówię to z wahaniem: opłaca się – nie opłaca… Tutaj w grę wchodzi czynnik nielogiczny – podkreśla w rozmowie z tygodnikiem „Do Rzeczy” prof. Jakub Polit.

Krakowski historyk został zapytany o analizy, jakie pojawiają się w przestrzeni publicznej od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę mówiące, że gdyby inwazja Rosji na Ukrainę trwała maksymalnie 72 godziny i Putin narzuciłby Zachodowi swoje warunki, to mogłoby to rozochocić Chiny do ataku na Tajwan.

Poniżej prezentujemy odpowiedź prof. Jakuba Polita:

Wesprzyj nas już teraz!

Decyzje podejmowane przez przywódców na Kremlu, być może także przez przywódców w Pekinie, mają sporą dawkę irracjonalizmu. Gdyby robił pan ze mną wywiad np. 21 lutego, trzy dni przed początkiem rosyjskiej inwazji, i zapytał, czy Putin zaatakuje Ukrainę, to odpowiedziałbym, że nie zaatakuje, bo nie bardzo potrafię zrozumieć, co by na tym mógł zyskać. Powiem szczerze, że w chwili, kiedy rozmawiamy, nadal nie jestem w stanie na to pytanie odpowiedzieć. Putin straszył atakiem na Ukrainę co najmniej kilka miesięcy, przez to zmarnował efekt zaskoczenia, a jednak zaatakował.

Trudno mi uwierzyć, żeby jeszcze teraz, w obecnym stadium spraw, Chiny mogły podjąć się inwazji na Tajwan. Musiałaby to być operacja desantowo-morska, wymagająca przerzucenia przez cieśninę bardzo znacznych sił. Wystarczyłaby nawet nie flota amerykańska, ale japońska, żeby tę całą rzecz zniweczyć.

Oczywiście pozostaje pytanie, czy Stany Zjednoczone pomogłyby Tajwanowi lub czy pozwoliłyby Japończykom na tego rodzaju pomoc i czy pozwoliłby na to japoński parlament. Formalnie przecież Tokio ma wyłącznie siły samoobrony.

Na miejscu kierownictwa w Pekinie miałbym wątpliwości, czy stać mnie na to, czy starczy mi odwagi, żeby taką rzecz przetestować.

Chińczycy mają słabość do numerologii. Sugeruje się np., że tego rodzaju akcja mogłaby się wydarzyć w roku 2027, kiedy będzie się świętować setną rocznicę utworzenia Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej. Byłby to taki mocny akord. Przewodniczący Xi na pewno jeszcze, jeśli nie zdarzy się nic nieprzewidywalnego, będzie wówczas u władzy. Jeśli jednak nie uda się tego zrobić za jego kadencji, to drugą kuszącą datą jest rok 2049, czyli stulecie utworzenia Chińskiej Republiki Ludowej. Trudno jednak uwierzyć, żeby Chińczycy obecnie, w czasie trwania akcji ukraińskiej, zechcieli zaatakować Tajwan. Prawdopodobnie po prostu by im się to nie opłacało, chociaż mówię to z wahaniem: opłaca się – nie opłaca… Tutaj w grę wchodzi czynnik nielogiczny.

 

Źródło: tygodnik „Do Rzeczy”

TK

 

Dlaczego Chińska Republika Ludowa zaatakuje Tajwan? Odpowiada prof. Jakub Polit

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(12)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 300 665 zł cel: 300 000 zł
100%
wybierz kwotę:
Wspieram