Przeżywamy okres liturgiczny, w którym doświadczamy najważniejszych wydarzeń dla naszego zbawienia. Ostatnia Wieczerza, podczas której Chrystus Pan ustanowił Eucharystię, Jego wielkopiątkowa Męka na Golgocie, cisza Wielkiej Soboty, w której Chrystus zstępuje do Otchłani, by uwolnić z niej sprawiedliwych, i wreszcie Wielka Noc, gdy nasz Pan ostatecznie ukazuje Swój triumf nad śmiercią, piekłem i szatanem.
Ojciec Jan Strumiłowski, cysters, realizujący swe mnisze powołanie w pradawnym klasztorze jędrzejowskim, przygotował nauki na ten Święty Czas dla Czytelników „Przymierza z Maryją”.
Dzięki uprzejmości Redakcji tego dwumiesięcznika, PCh24.pl publikuje je w częściach w kolejne dni. Przeżyjmy więc owocnie te swoiste rekolekcje!
Wesprzyj nas już teraz!
Część 1. WIELKI CZWARTEK
Wielki Czwartek otwiera święte Triduum Paschalne. Jest to szczególny czas celebracji i uobecnienia świętych tajemnic, których dokonał Chrystus w czasie swojej Męki. Nie ulega wątpliwości, że w całej historii wszechświata nie było ważniejszych i bardziej doniosłych wydarzeń od tych, które dokonały się w Jerozolimie przed dwoma tysiącami lat w Wielkim Tygodniu między czwartkiem, w którym miała miejsce Ostatnia Wieczerza, a Niedzielą Zmartwychwstania.
Podczas Ostatniej Wieczerzy, jak wiadomo, Pan Jezus ustanowił dwa sakramenty: Najświętszy Sakrament i kapłaństwo. Sama Ostatnia Wieczerza była właściwie pierwszą w historii Mszą Świętą. Co jednak dokładnie oznacza ustanowienie tych dwóch sakramentów?
Wiemy, że Wielki Czwartek miał miejsce w przeddzień śmierci Chrystusa. Nasz Pan był absolutnie świadomy tego, co ma się wydarzyć. Wiedział, że będzie cierpiał, że zostanie ukrzyżowany. Męka i śmierć z ludzkiej perspektywy może wydawać się porażką Chrystusa i tak też na te wydarzenia patrzyli Jego uczniowie, zanim spotkali zmartwychwstałego Pana. Z ludzkiej perspektywy może się wydawać, że grzech, zło, cierpienia i śmierć zapanowały nad Chrystusem, tak jak na co dzień często panują one nad naszym życiem. Wobec cierpienia i śmierci ostatecznie zawsze jesteśmy bezradni.
Chrystus jednak, chociaż po ludzku również podlegał cierpieniu i śmierci, to jednak nie był im poddany. Sam świadczył, że nikt nie odbiera Mu życia, ale że On sam je oddaje. W tym akcie właśnie Chrystus odwraca porządek. Tak jak po grzechu cierpienie i śmierć zapanowały nad człowiekiem, tak właśnie w czasie Ostatniej Wieczerzy nasz Zbawiciel swoim aktem ofiarniczym odzyskuje panowanie nad nimi. W sposób sakramentalny oddaje swoje Ciało i swoją Krew, ofiarowuje siebie Ojcu, sam stając się Barankiem Paschalnym.
Można więc powiedzieć, że jeszcze zanim nasz Pan został wydany na śmierć, to w czasie Ostatniej Wieczerzy sam siebie na śmierć wydaje. Staje się Panem sytuacji. W ten sposób też niweczy przemoc grzechu.
Jak wiadomo, grzech w swojej istocie jest sprzeciwem wobec Boga. Jest postawieniem własnej woli ponad wolę Bożą, co w konsekwencji oznacza oddzielenie się od Boga i zwrócenie się ku własnemu „ja”. Chrystus ofiarowując samego siebie w swoim Ciele i swojej Krwi, całkowicie oddaje siebie Ojcu. Oddzielenie krwi i ciała oznacza właśnie śmierć. Zatem Chrystus dokonuje w tej Ofierze rzeczywistego oddania całego siebie bez stawiania żadnych granic względem Ojca. Wszystko, co do Niego należy i czym jest, oddaje Ojcu, aż po kres samego życia. Przyjąwszy ludzkie ciało, oddaje człowieczeństwo Ojcu, przez co dokonuje odnowienia relacji stworzenia ze swoim Stwórcą – naprawia w ten sposób skażenie grzechem.
Zatem, chociaż po grzechu człowiek popadł w niewolę cierpienia i śmierci, to w swojej Ofierze Chrystus poddane śmierci człowieczeństwo oddaje Ojcu. Przez sakrament kapłaństwa zaś czyni narzędzie rozszerzania tej Ofiary na cały Kościół Święty. Tradycja uczy nas, że ten sakrament kapłaństwa został ustanowiony w słowach to czyńcie na moją pamiątkę. Zatem Apostołowie otrzymali od Chrystusa moc uobecniania tej Ofiary Chrystusa w rzeczywistości życia chrześcijan. Sprawując dzisiaj Mszę Świętą, uobecniamy tę samą ofiarę po to, żeby się w tę Ofiarę włączyć.
Na Eucharystii zatem stajemy się realnie i coraz bardziej Ciałem Chrystusa – Kościołem, to znaczy nasze życie podległe grzechowi, mocą Boskiej Ofiary Chrystusa, włączamy w tę Jego Ofiarę. Zostajemy w ten sposób wyrwani z niewoli grzechu oraz śmierci i ofiarowani Ojcu – stajemy się rzeczywiście Jego dziećmi.
O. Jan Strumiłowski OCist
Rozważania pochodzą z dwumiesięcznika „Przymierze z Maryją”, numer 123, marzec/kwiecień 2022
Magazyn można zamówić na stronie przymierzezmaryja.pl