Wykładowca Institute of World Politics w Waszyngtonie nie ma wątpliwości, że w dłuższej perspektywie Europę Zachodnią zdominują muzułmanie. Jeżeli katolicy zostaną zepchnięci na margines w procesie demokratycznym, „Ojciec Święty będzie musiał w samoobronie ogłosić krucjatę”, przekonuje na łamach „Niedzieli”.
Prof. Marek Jan Chodakiewicz uważa, że zakorzenienie Islamu w Europie Zachodniej wynika przede wszystkim z woli Pana Boga; dopiero w dalszej kolejności można wskazywać czynniki ludzkie. W jego ocenie porzucenie chrześcijaństwa prowadzi europejskie społeczeństwa do oddania się w „ramiona dyktatury przyjemności” oraz ideologii „marksizmu-lesbianizmu”. Ostateczne skutki tego procesu, czyli wyzbycie się chęci posiadania licznego potomstwa siłą rzeczy generuje konieczność napływu imigrantów z Afryki i Biskiego Wschodu.
Choć w kwestiach moralnych zgniła, Europa Zachodnia wciąż wabi imigrantów poziomem życia i dodatkami socjalnymi. „Życie w podparyskich slumsach wciąż wydaje się lepsze niż w miejscu urodzenia” – przekonuje.
Wesprzyj nas już teraz!
Przebywający w Europie muzułmanie, w ocenie profesora posiadają dużo większą siłę duchową niż zdemoralizowane elity Zachodu, co sprzyja wnikaniu w tkankę społeczną Francji, Niemiec czy Szwecji. Co więcej, skrzętnie wykorzystują oni mechanizmy demokracji liberalnej, zdobywając nowe przyczółki i benefity dla swoich wspólnot.
„Masy muzułmańskie (…) głosują często na komendę imama i innych przywódców swojej społeczności. Jeżeli demokratyczny polityk postchrześcijański chce zwyciężyć w wyborach, musi obiecać mahometanom jakieś przywileje, np. stołówkę – halal w miejscowej podstawówce czy produkty halal w sklepach spożywczych, a ponadto pozwolenie na modły publiczne, subsydia dla imama, dodatki dla rodzin wielodzietnych, ułatwienia w ściąganiu krewnych z zagranicy itp.” – podkreśla.
W ocenie profesora, całościowo proces wciąż się nasila, mimo okresów wyhamowania. Jego zdaniem nie ma wątpliwości, że w końcu dzieci i wnuki dzisiejszych imigrantów, posiadające już obywatelstwo danego kraju zaczną realnie wpływać na jego rzeczywistość polityczną.
Tej zmianie przyświecać będzie tryumf prawa szariatu, które – wbrew oczekiwaniom zachodnich elit – młodzi muzułmanie wybiorą zamiast „wartości europejskich”.
„Nie ma przeciwwskazań w demokracji liberalnej, aby pozwolić na szerzenie się jakiegokolwiek systemu ideowego czy religii politycznej, w tym marksizmu. Dobra nowina jest taka, że jak Zachód odzyska wiarę katolicką, to zadziała ten sam mechanizm. Mechanizmy demokratyczne pozwolą zatryumfować katolicyzmowi i tradycji – przewiduje prof. Chodakiewicz.
Natomiast, jeżeli „będą oponować przeciw demokratycznemu mandatowi tradycjonalistów katolickich i innych, to naturalnie Ojciec Święty będzie musiał w samoobronie ogłosić krucjatę”.
„Będzie nowa rekonkwista. Mam jednak nadzieję, że do przemocy nie dojdzie. Trzeba się tylko zmobilizować” – konkluduje wykładowca Institute of World Politics
Źródło: „Niedziela”
PR