„Dokładnie rok temu, gdy weszliśmy do studia TVP z programem Warto rozmawiać, okazało się, że program nie ukaże się na antenie. Wstrzymanie przez prezesa Kurskiego emisji poprzedziła twitterowa awantura wszczęta przez posłankę Lichocką w związku z poprzednim programem, w którym kwestionowaliśmy zasadność masowych szczepień i broniliśmy lekarzy ściganych przez izby lekarskie”, przypomina na łamach tygodnika „Do Rzeczy” Jan Pospieszalski.
W ocenie Pospieszalskiego w ciągu ostatnich 12 miesięcy „wszystkie cztery dogmaty, na których oparta była polityka walki z pandemią, okazały się blamażem”.
„Dogmat 1 – o śmiertelnym wirusie, na którego nie ma lekarstwa – obalili sami pacjenci, lecząc się powszechnie i skutecznie amantadyną. Dogmat 2 – o tym, że o chorobie nie decydują objawy, lecz test PCR – odwołała AOTMiT, publikując 22 marca zalecenie (podpisane przez Andrzeja Horbana), by wyrzucić w cholerę wszelkie testy. Dogmat 3 – o skuteczności izolacji, śledzenia kontaktów, samouwięzienia i kwarantanny – zakwestionowany został tym samym dokumentem Agencji. Dogmat 4 – o zbawiennych efektach masowych szczepień – weryfikowany jest spektakularnie kolejnymi wariantami C-19, które występują najchętniej tam, gdzie najwięcej zaszczepionych”, wylicza publicysta.
Wesprzyj nas już teraz!
„Cena, jaką zapłaciliśmy jako populacja, za szalbierstwo covidowej operacji, jest ogromna. Nie wiem, czy ktoś kiedyś będzie w stanie stworzyć uczciwy bilans strat – ludzkich, ekonomicznych, kulturowych. Choć wojna unieważniła medialnie C-19, to jednak manewry trwają i globalna operacja, teraz pod inną nazwą, może spaść na nas w każdej chwili”, podsumowuje Jan Pospieszalski.
Źródło: tygodnik „Do Rzeczy”
TK