– Nie ma odpowiedzi, na jakim pułapie zatrzymają się stopy procentowe – mówił w piątek prezes NBP Adam Glapiński. Jak dodał, wyższe podwyżki stóp szybciej prowadziłyby do punktu, który mógłby szkodzić gospodarce. – Jaki to jest punkt? Nie wiem teraz, będziemy to analizować – zaznaczył.
– Nie ma odpowiedzi, na jakim pułapie zatrzymają się stopy procentowe – mówił Glapiński na konferencji prasowej. Jak zaznaczył, Rada Polityki Pieniężnej patrzy na to w sposób pragmatyczny. – Nie ma żadnych dogmatyków w RPP – zaznaczył.
Prezes banku centralnego dodał, że skala ostatniej podwyżki stóp – o 75 pkt proc. – jest wynikiem dyskusji wewnątrz RPP, a „propozycje były różne”. Jego zdaniem „wyższe podwyżki stóp szybciej doprowadziłyby nas do punktu, który mógłby szkodzić gospodarce”. – Jaki to jest punkt? Nie wiem teraz, będziemy to analizować – dodał Glapiński.
Zapewniał również, że „osiągniemy przezwyciężenie inflacji w średnim okresie, ale lekarstwo jest gorzkie”. – Obiecuję, że tak szybko jak się da, przestaniemy to lekarstwo aplikować, bolesna seria zastrzyków się skończy. Ale na razie musi trwać, jeszcze jakiś czas – mówił Glapiński. (PAP)