9 maja 2022

USA: „konserwatywny” prezes Sądu Najwyższego storpeduje inicjatywę pro-life?

(fot. EPA/TANNEN MAURY Dostawca: PAP/EPA.)

Ujawnienie projektu opinii większości sędziów Sądu Najwyższego, którzy planują obalić orzeczenie Roe przeciw Wade (1973 r.), legalizujące aborcję w USA, ujawniło – zdaniem „Washington Post” – nie tylko wewnętrzne negocjacje między sędziami tzw. konserwatywnej strony, ale także pokazało, że prezes John Roberts nie panuje nad tym, co się dzieje w sądzie.

Według waszyngtońskiego dziennika , 67-letni Roberts, „okrzyknięty przez naukowców zaledwie kilka lat temu jednym z najpotężniejszych prezesów Sądu Najwyższego w historii” nie kontroluje tego, co się dzieje w sądzie w czasie przygotowywania „decyzji najbardziej wpływowej od dziesięcioleci”.

Medium dodaje, że szef SN może przygotowywać własną opinię i będzie chciał  przeciągnąć na swoją stronę przynajmniej jednego z ostatnich konserwatywnych nominatów sądu, byle tylko uratować orzeczenie w sprawie Roe z 1973 r. i późniejszą decyzję z 1992 r. Planned Parenthood przeciwko Casey.

Wesprzyj nas już teraz!

Roberts odcina się od projektu sędziego Alito, przekonując, że „nie reprezentuje decyzji sądu ani ostatecznego stanowiska któregokolwiek z członków w kwestiach w tej sprawie”.

Ostateczna decyzja SN ma zapaść pod koniec czerwca lub na początku lipca. Na sędziów już wywierana jest ogromna presja i szykują się protesty wokół gmachu trybunału. Władze wznoszą specjalne ogrodzenie. Sędzia Alito ostatnio odwołał prelekcję, którą miał wygłosić na konferencji sędziów i prawników w Nashville, obawiając się o swoje bezpieczeństwo. Lewicowe bojówki zachęcają do protestów pod domami sędziów.

W ciągu ostatnich lat stosunki między członkami sądu były napięte, zwłaszcza pomiędzy trzema liberałami: odchodzącym na emeryturę sędzią Stephenem G. Breyerem, Sonią Sotomayor i Eleną Kagan a konserwatystami: Robertsem, Thomasem, Alito i ostatnio nominowanymi przez prezydenta Donalda Trumpa sędziami: Neil M. Gorsuch, Brett M. Kavanaugh i Amy Coney Barrett.

Wcześniej prezes Roberts – ku zaskoczeniu konserwatystów – stawał w kluczowych sprawach po stronie liberałów, by rzekomo bronić autorytetu lub reputacji sądu np. sprawa Dobbs przeciwko Jackson Women’s Health Organization (regulacja stanu Missisipi, zakazująca prawie wszystkich aborcji po 15 tygodniu ciąży).

Roberts próbuje wywierać naciski na nowych nominatów, by poparli zaproponowany przez niego „kompromis”, to znaczy, by utrzymać orzeczenie Roe przeciw Wade w mocy. Chodzi o zezwolenie na aborcję do 22-24 tygodnia ciąży. Po tym okresie stany mogłyby nakładać różne ograniczenia, zakazując nawet całkowicie procederu uśmiercania dzieci poczętych.

„Washington Post” utrzymuje, że wyciekły projekt opinii datowany na luty „prawie na pewno jest teraz nieaktualny, ponieważ sędziowie mieli czas na zgłaszanie sprzeciwu i poprawek”. Mimo to, do tej pory większość sędziów wciąż ma się opowiadać za obaleniem orzeczenia. Sędziowie odrzucili „kompromis” prezesa SN zaproponowany w grudniu 2021 r.

Sędzia Roberts próbuje przeciągnąć na swoją stronę Kavanaugha i Barrett. „Roberts nie jest zwolennikiem prawa do aborcji. Jest jednak zaciekłym obrońcą sądu i jego reputacji, która, jak wierzy, ucierpi, gdy opinia publiczna będzie postrzegać decyzje sądu jako polityczne” – czytamy.

W swojej kampanii w 2016 roku prezydent Donald Trump powiedział, że popiera obalenie orzeczenie Roe przeciwko Wade. Dodał, że „to stanie się, moim zdaniem, automatycznie” ze względu na sędziów, których zamierza nominować. W 2018 r. trzeci kandydat Trumpa, Barrett trafiła do SN.

Medium obawia się, że Roberts traci na znaczeniu i nie będzie w stanie zagłosować tak, jak dawniej mu się zdarzało w przełomowych momentach, popierając liberalne stanowisko.  

Zdaniem Robertsa, ostatni przeciek opinii sędziego Alito jest „absolutnie przerażający” i nakazał wszcząć śledztwo w sprawie okoliczności ujawnienia przecieku.

„To historyczne, bezprecedensowe i tragiczne naruszenie poufnego procesu narady Sądu Najwyższego” – komentował z kolei Michael Luttig, emerytowany sędzia apelacyjny i lider konserwatywnej społeczności prawniczej. Jego zdaniem doszło do bezprecedensowego zakwestionowania filarów SN.

Odbudowa reputacji nigdy nie będzie możliwa. W przekonaniu Luttiga, ostatni przeciek ma „umacniać rosnące podejrzenie opinii publicznej, że polityka, a nie obiektywne przestrzeganie prawa, wpływa na pracę sądu” i „bez względu na motywy ujawnienia przecieku jest to zapierający dech w piersiach akt hańby i zdrady naszego Sądu Najwyższego i naszego kraju”.

Mimo ujawnienia projektu opinii większości sędziów Sądu Najwyższego w USA, opowiadających się za obaleniem skandalicznego orzeczenia Roe  przeciw Wade z 1973 r. legalizującego aborcję, sędziowie na razie nie zamierzają zmienić zdania. Liberałowie mają jednak nadzieję, że sędzia Roberts coś wymyśli.

Źródło: washingtonpost.com

AS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(2)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 311 931 zł cel: 300 000 zł
104%
wybierz kwotę:
Wspieram