20 maja 2022

Gadowski i Warzecha w „Prawym Prostym Plus”: Kto urządzi nam kolejne „pandemie”?

(GS/PCh24.pl)

Czy w związku z zapowiedziami następnych „pandemii” czeka nas kolejna odsłona sanitaryzmu? Kto będzie wówczas ogłaszał dyrektywy dotyczące zasad życia społecznego i gospodarczego – minister Niedzielski i premier Morawiecki czy szef Światowej Organizacji Zdrowia? – zastanawiali się w programie „Prawy Prosty +” goście red. Łukasza Karpiela, publicyści Witold Gadowski i Łukasz Warzecha.

 

Chociaż w Polsce w zasadzie wróciliśmy do normalności, można zadać sobie pytanie, dlaczego tak długo, kompletnie bezzasadnie utrzymywany był stan epidemii – powiedział Łukasz Warzecha.

Wesprzyj nas już teraz!

Gość PCh24TV zwrócił uwagę, że w dalszym ciągu przed sądami branżowymi w izbach lekarskich stawiani są medycy, którzy podczas tzw. pandemii nie poszli z głównym nurtem, lecz pozostali wierni założeniom tradycyjnej medycyny. – Nie możemy o nich zapominać. Oni cały czas są gnębieni – bo to tak trzeba nazwać. Cały czas grożą im kary – przypomniał. Wrócił także do postępowania władz publicznych w trakcie ostatnich dwóch lat i tak zwanej pandemii covid-19.

Uważam, że w Polsce planu działania jako takiego nie było i nadal nie ma. Było kierowanie się impulsami, tym, co przychodziło z Zachodu; było reagowanie na bieżące sytuacje. Stąd też, zwłaszcza w końcowej fazie epidemii ten nasz covidowy zamordyzm nie był tak drastyczny jak w wielu krajach na Zachodzie. Decydowały wewnętrzne zapotrzebowania polityczne – ocenił Łukasz Warzecha.

Powinniśmy sobie zadawać pytanie: czy takie polityczne zapotrzebowania się pojawią, czy też zapotrzebowanie będzie takie, że jesienią, nawet gdyby zaczęły się odzywać jakieś głosy ze środowiska „covido-entuzjastów”, to polityczne zapotrzebowanie będzie takie, że nic się nie wydarzy – mówił.  

Według publicysty, polską politykę w najbliższych miesiącach, aż do przyszłorocznych wyborów parlamentarnych będzie determinować gospodarka. Różne czynniki powodują bowiem obecnie gwałtowny spadek zamożności mieszkańców naszego kraju. Nałożenie dodatkowych obciążeń w związku z ewentualnym nowym lockdownem jeszcze bardziej pogłębiłoby ten proces.

Jestem sceptyczny w kwestii powrotu do tamtych restrykcji. Wydaje mi się, że polski rząd się na to nie odważy mając przed sobą perspektywę wyborów. Natomiast nie znaczy to, że nie zaakceptuje regulacji, które powstają na poziomie ONZ, czyli również Światowej Organizacji Zdrowia. O tym się bardzo niewiele mówi i stanowisko polskiego rządu w tej sprawie nie było kompletnie ogłaszane. To się dzieje gdzieś za kulisami i na marginesie, a faktycznie kompetencje, które miałyby być WHO przyznane, mogą budzić bardzo duży niepokój. One tak naprawdę wkraczają w sferę suwerenności państw. Dziwi mnie, że to jest tak gładko przez tyle krajów „przełykane”. Być może po prostu opinia publiczna o tym nie wie – podkreślił publicysta tygodnika „Do Rzeczy”.

– Cały czas postępuje tak jak walec realizacja założeń World Economic Forum. Przypomnijmy, że Agenda 2030 mówi o tym, że mamy mieć coraz mniej własności i coraz więcej kontroli ze strony państwa jeśli chodzi p nasze dochody – stwierdził z kolei Witold Gadowski.

–  W województwie warmińsko-mazurskim właśnie trwa eksperyment wprowadzania dochodu gwarantowanego, czyli: „czy się stoi, czy się leży, tysiąc pięćset się należy”. To jest niepokojące. Pokazuje, że my się tym nie interesujemy zajęci wojną i innymi rzeczami, a tu po cichu skrada się potwór globalizmu, mówiąc najbardziej obrazowo i spiskowo – dodał.

Już w najbliższą niedzielę rozpoczyna się zaplanowane na tydzień Światowe Zgromadzenie Zdrowia. Jego celem jest wprowadzenie, przy aprobacie państw członkowskich, przepisów, zgodnie z którymi decyzje o środkach podejmowanych w przypadkach kolejnych „pandemii” spoczywać będą w rękach WHO. – Nie będziemy zarządzać kryzysem z poziomu państwa. Zostanie to powierzone towarzyszowi marksiście Tedrosowi Ghebreyesusowi, mordercy z Etiopii i Erytrei – sprecyzował publicysta. – Za tym człowiekiem powinny być rozesłane listy gończe, a on, dzięki Billowi Gatesowi i Chinom, czyli największym sponsorom Światowej Organizacji Zdrowia, jest prezydentem WHO. Pytani o to politycy rządowi mówią: nie, to spiskowa teoria dziejów, niepoważne rzeczy, nie będziemy w ogóle o tym dyskutować – podkreślił.

– Otóż to jest bardzo poważne, bo dotyczy naszej wolności, także gospodarczej. To dotyczy również bezkarności aferzystów, którzy wzbogacili się w czasie pandemii, a w tej chwili liczą na to, że o tym zapomnimy i nigdy nie będziemy zgłaszać do prokuratury wniosków o ich ściganie. Chodzi o to, że globaliści mówią, puszczając oko do rządów takich jak chociażby polski, który nie jest zbyt lubiany w tej międzynarodowej, raczej lewackiej socjecie: „Nakradliście, my to przyklepiemy, tylko musicie teraz podpisać agendę mówiąca o tym, że WHO będzie rządziło całym światem”. Oczywiście w czasie pandemii – sprecyzował Gadowski. Rozmówcy wskazali, że wpływowe postaci globalizmu już zapowiadają kolejne „pandemie”.

 

Źródło: PCh24TV

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij