Mężczyzna rzucił ciastem w obraz Mona Lisy we francuskim Luwrze. Miał to być „gest dla planety”. Obraz nie został uszkodzony, bo chroni go pancerna szyba, która została tylko pobrudzona. Według zdjęć i relacji zamieszczanych przez turystów na Twitterze i Instagramie do incydentu doszło w niedzielę 29 maja wczesnym popołudniem. Muzeum w Luwrze nie chciało komentować zdarzenia.
Mężczyzna, który dokonał „zamachu” był w peruce i poruszał się na wózku inwalidzkim. Najpierw miał uderzać w kuloodporną szybę pięścią, a później rzucił w nią ciastem wykrzykując hasła o obronie planety i ocieplaniu klimatu. Na niektórych filmikach widać, że jest eskortowany przez ochronę i idzie na własnych nogach. Wózek inwalidzki miał być zapewne kamuflażem, który pozwolił mu się zbliżyć do obrazu. Według relacji zamachowiec miał mówić po francusku: „są ludzie, którzy niszczą Ziemię, wszyscy artyści, myślcie o Ziemi. Dlatego to zrobiłem. Pomyśl o planecie”.
To nie pierwszy raz, kiedy słynny obraz Leonarda da Vinci padł ofiarą wandalizmu. W sierpniu 2009 roku gość z Rosji został aresztowany po tym, jak rzucił pustą filiżanką w kierunku obrazu. Miała to być Rosjanka, która protestowała w ten sposób, że nie przyznano jej francuskiego obywatelstwa… Muzeum podało wówczas, że naczynie rozbiło się o opancerzoną gablotę, która została tylko bardzo lekko porysowana. Zabezpieczenie szklane obrazu wprowadzono po tym, jak w grudniu 1956 tym razem gość z Boliwii rzucił kamieniem w Giocondę i uszkodził jej lewy łokieć, powodując w tym miejscu odprysk farby. Od tego czasu obraz przebywa w bezpiecznej gablocie. Od 2005 roku jest to szyba pancerna.
„Zamachowiec” został aresztowany. Ma to być 24-letni mężczyzna (niektóre źródła podają, że sprawca miał 36 lat) zamieszkały w podparyskim Neuilly-sur-Seine. Został przewieziony do szpitala psychiatrycznego na obserwację. Prokuratura paryska wszczęła śledztwo w sprawie „próby zniszczenia dobra kultury”, a Muzeum w Luwrze złożyło skargę. Próba zwrócenia uwagi na pewne problemy przez ataki na dzieła sztuki nie są nowością. W tym przypadku pokazywałyby jednak, że ideologia klimatyczna rodzi… barbarzyńców.
BD