Szef tureckiej dyplomacji, Melvut Cavusoglu poinformował, że Turcja zwróciła się do ONZ i innych organizacji z wnioskiem, by międzynarodowa nazwa kraju brzmiała odtąd nie „Turkey” (z języka angielskiego), ale „Turkiye” (z języka tureckiego).
– Przygotowaliśmy grunt na rzecz przeprowadzenia tej zmiany. Umożliwiliśmy ONZ, innym organizacjom międzynarodowym i państwom dostrzeżenie, jak ta modyfikacja wygląda (w praktyce). Kampania promocyjna linii lotniczych Turkish Airlines pod nazwą „Hello Turkiye” cieszyła się dużym zainteresowaniem i została zauważona przez ponad 30 mln osób – poinformował turecki minister.
Same zmiany zostały już zapoczątkowane w Turcji. Zmieniają się szyldy na urzędach, banery w internecie a także nazwy eksportowanych towarów. Media wskazują, że powód tej dużej zmiany jest niezwykle prozaiczny. Prezydent kraju nie chce, by nazwa państwa była mylona z… indykiem (po angielsku „turkey” to indyk). Jak podkreśla Selim Koru z Instytutu Badań Polityki Zagranicznej Turcji, otoczenie prezydenta Erdogana naprawdę denerwuje skojarzenie nazwy kraju z ptakiem.
Źródło: rmf24.pl
PR