Pojawienie się „kapsuły śmierci” w poznańskim Teatrze Nowym ma, w zamiarze autorów pomysłu, prowokować do dyskusji na temat tzw. prawa wyboru oraz wynalazków mających służyć realizacji tego „prawa”. Nie jest to jednak pierwsze wydarzenie związane z kontrowersyjną maszyną, które szeroko komentowały krajowe media. W środkach masowego przekazu wciąż pojawia się fałszywa informacja, że „kapsuła” miała zostać dopuszczona do użytku w Szwajcarii.
Sprawę komentuje Katarzyna Gęsiak, dyrektor Centrum Prawa Medycznego i Bioetyki Ordo Iuris
Na początku grudnia 2021 r., zarówno polskie, jak i zagraniczne serwisy internetowe, obiegła szokująca informacja, że „kapsuła śmierci” o nazwie Sarco, czyli specjalna maszyna do przeprowadzenia samobójstwa, została zalegalizowana w Szwajcarii, gdzie miała trafić do powszechnego użytku w 2022 r. Informacja ta szybko okazała się fałszywa i została zdementowana, czego jednak nie uwzględniły polskie media nadal rozsiewające wprowadzające w błąd informacje o tym, że rząd Szwajcarii „wydał zezwolenie na użytkowanie urządzenia przez osoby nieuleczalnie chore już w grudniu ub.r.”. Jak się okazuje, szwajcarski rząd żadnego pozwolenia nie wydawał, a sam twórca urządzenia wcale o takie pozwolenie nie występował. Nie jest natomiast pewne, że maszyny wkrótce nie pojawią się w Szwajcarii.
Wesprzyj nas już teraz!
Śmierć niemalże dla każdego
Urządzenie o nazwie Sarco zostało zaprojektowane przez australijskiego lekarza dr. Phillipa Nitschke, aktywnie działającego na rzecz legalizacji eutanazji. Posiada ono kształt kapsuły z miejscem dla jednej osoby. W zamyśle autora projektu, pacjent, który podjął decyzję o samobójstwie, po wejściu do kapsuły będzie naciskał jeden przycisk, który spowoduje wypełnienie kapsuły ciekłym azotem i utratę przytomności, po czym w przeciągu kilku minut doprowadzi do śmierci człowieka. Z doniesień medialnych wynika, że „kapsuła śmierci” miałaby być dostępna dla wszystkich, bowiem produkowana jest w technologii druku 3D, a pliki do druku (na domowych drukarkach 3D) mają zostać udostępnione w Internecie wraz z e-podręcznikiem. Realizacja tego przerażającego scenariusza oznaczałaby, że taką „maszynę do samobójstwa” w niedalekiej przyszłości mógłby sobie wydrukować w zasadzie każdy.
Szwajcaria nie zalegalizowała „kapsuły śmierci”
Na początku grudnia 2021 r. w serwisie swissinfo.ch pojawił się wywiad z twórcą Sarco, zatytułowany «Kapsuła samobójcza Sarco przechodzi ‘przegląd prawny’ w Szwajcarii». Tak sformułowany nagłówek mógł sugerować, że urządzenie było przedmiotem weryfikacji przez właściwe szwajcarskie organy państwowe i jego twórca uzyskał oficjalne pozwolenie na jego użytkowanie. W taki właśnie sposób materiał został zinterpretowany przez liczne media – w tym polskie – które powielały informację o tym, że Szwajcaria zalegalizowała „kapsuły śmierci”. Nie jest to jednak prawda. Szkoda tylko, że, pomimo szybkiego zdementowania fałszywej informacji na stronie swissinfo.ch, nie została ona sprostowana przez pozostałe serwisy i dalej „krąży w Internecie”, wprowadzając w błąd opinię publiczną.
O tym, że tytuł wywiadu z dr. Phillipem Nitschke sugerujący rzekomą legalizację „kapsuły śmierci” w Szwajcarii został użyty w sposób co najmniej niefortunny i niezgodnie z prawdą sugerował, że kapsuła przeszła drogę prawnej weryfikacji w Szwajcarii, kilka dni po publikacji tekstu poinformowało wiele serwisów zagranicznych, w tym sama redaktor naczelna swissinfo.ch – Larissa M. Bieler. W sprostowaniu i przeprosinach skierowanych do czytelników wyjaśniła, że „w pierwotnej wersji tego artykułu błędnie twierdzono, że kapsuła Sarco «przeszła przegląd prawny». Ta informacja jest nieprawdziwa, jak na przykład weryfikacja faktów za pomocą linku APExternal wyjaśniła. Bardzo nam przykro z powodu tego mylącego tytułu i informacji. Artykuł został poprawiony (…)”. Żadna z głównych szwajcarskich organizacji wspierających wspomagane samobójstwo – Dignitas, Exit Deutsche Schweiz czy Ex International – nie powiedziała, że rozważa tę technologię (…). Również SwissMedic, agencja rządowa odpowiedzialna za regulowanie spraw związanych ze stosowaniem produktów medycznych w kraju potwierdziła agencji Associated Press, że nie zatwierdziła kapsuły Sarco. Sam twórca urządzenia stwierdził zresztą, że dla kapsuły Sarco nie ubiegał się o taką zgodę.
Nie będzie „kapsuł śmierci” w Szwajcarii?
Nie jest to takie pewne. Szwajcaria jest jednym z tych państw, w których dostępność do legalnej eutanazji jest szeroka, co swego czasu doprowadziło do powstania tam zjawiska tzw. turystyki eutanazyjnej osób, które nie miały możliwości legalnie poddać się wspomaganemu samobójstwu w swoim kraju. Wokół użycia „kapsuły śmierci” w Szwajcarii pozostaje wiele wątpliwości. Z jednej strony, w mediach zagranicznych możemy znaleźć informację, że organizacje popierające i organizujące wspomagane samobójstwo pozostają sceptyczne wobec wynalazku dr. Nitschke, nie widząc możliwości zastąpienia lekarza przez maszynę. Z drugiej jednak, wydaje się, co miały wykazać przeprowadzone konsultacje prawne, że, w świetle szwajcarskiego prawa, korzystanie w tym kraju z kapsuły Sarco w ogóle nie będzie wymagało zezwolenia, jako że z formalnego punktu widzenia nie jest ona ani wyrobem medycznym, ani bronią.
Debata na temat eutanazji dotarła już także do Polski. Chociaż na tym etapie problem może wydawać się odległy, a nawet abstrakcyjny, musimy mieć świadomość, że i w naszym kraju pojawią się w końcu naciski na legalizację wspomaganego samobójstwa. Instytut Ordo Iuris obecnie przygotowuje obszerną analizę dotyczącą niebezpiecznego zjawiska akceptacji eutanazji w państwach europejskich, pokazującą, że niektóre kraje w imię fałszywej litości posunęły się nawet do przyzwolenia na zabijanie niemowląt.
R.pr. Katarzyna Gęsiak – dyrektor Centrum Prawa Medycznego i Bioetyki Ordo Iuris
Źródło: Ordo Iuris