Celem szczytu NATO w Madrycie będzie zwiększenie obecności wojsk Sojuszu na wschodniej flance, a także rozszerzenie NATO o Szwecję i Finlandię, choć to ostatnie może być trudne do osiągnięcia – stwierdził we wtorek wiceminister obrony narodowej Wojciech Skurkiewicz.
Wiceszef MON został zapytany w Radiu Wnet, czego oczekuje po rozpoczynającym się we wtorek szczycie NATO w Madrycie.
Wesprzyj nas już teraz!
– Bez wątpienia zwiększonej obecności wojsk sojuszniczych, szczególnie wojsk amerykańskich na wschodniej flance NATO, przekształcenie batalionowych grup bojowych w brygadowe grupy bojowe, a oprócz tego oczywiście takiej jasnej deklaracji przystąpienia do Sojuszu Szwecji i Finlandii – powiedział. Przyznał zarazem, że „to może być trudne do osiągnięcia już na tym szczycie”.
Podkreślił też, że tematem szczytu będzie również oczywiście sprawa Ukrainy i pomocy wojskowej dla tego kraju.
Pytany, czy wszystkie spodziewane decyzje na pewno zapadną Skurkiewicz zwrócił uwagę, że „NATO to struktura, w której wszelkie decyzje muszą być podejmowane jednomyślnie, tu nie można wcześniej wyrokować, jaki będzie finalny efekt”. – Z historii wiemy, że czasem wszystko było dogadane, a jeden z krajów zmieniał zdanie w ostatniej chwili – powiedział.
We wtorek wczesnym popołudniem prezydent Andrzej Duda udaje się do Madrytu na szczyt Sojuszu Północnoatlantyckiego poświęcony przede wszystkim wojnie w Ukrainie i jej skutkom. Prezydentowi będzie towarzyszył wicepremier i szef MON Mariusz Błaszczak.
Szczyt NATO zakończy się w czwartek. Na poniedziałkowej konferencji prasowej szef NATO Jens Stoltenberg zapowiedział zwiększenie sił wysokiej gotowości Sojuszu do ponad 300 tys. Obecnie siły szybkiego reagowania NATO liczą około 40 tys. żołnierzy.
Stoltenberg zapowiedział wzmocnienie wysuniętej obecności, grup bojowych we wschodniej części Sojuszu, do poziomu brygady oraz zwiększenie zdolności NATO do działania w sytuacjach kryzysowych i konfliktowych. W tym kontekście wymienił m.in.: większe ilości sprzętu i zapasów zaopatrzenia wojskowego, wzmocnienie obrony powietrznej i dowodzenia, ulepszenie planów obronnych z siłami przydzielonymi do obrony konkretnych sojuszników.
Szef NATO odniósł się też bezpośrednio do Rosji. – Oczekuję, że sojusznicy wyraźnie oświadczą, że Rosja stanowi bezpośrednie zagrożenie dla naszego bezpieczeństwa, dla naszych wartości, dla ładu międzynarodowego opartego na zasadach – wskazał.
Źródło: PAP (Piotr Śmiłowicz)