15,6 proc. – o tyle dokładnie spadła siła nabywcza pieniądza w czerwcu w porównaniu z tym samym miesiącem w ubiegłym roku. Z kolei w stosunku do kwietnia inflacja pogłębiła się o 1,5 proc. Wzrost cen i słabnięcie złotówki przyśpiesza.
Według danych, opublikowanych przez Główny Urząd Statystyczny w piątek 1 lipca, inflacja wciąż się pogłębia. Z odnotowanego w kwietniu Poziomu 13, 9 proc. w skali rocznej, podskoczyła do 15, 6 proc. w ubiegłym miesiącu.
Jak donosi biznes.interia.pl, głównym powodem skoków cen jest narastający koszt paliwa, wpływający bezpośrednio na duży wzrost cen transportu. Podane przez GUS szacunki wskazują, że benzyna podrożała przez ostatni rok o 46, 7 proc. W czerwcu zaś była o 3 proc. droższa, niż w poprzedzającym go miesiącu.
Wesprzyj nas już teraz!
Kamil Pastor, ekonomista PKO BP, cytowany przez serwis informacyjny, uważa, że to nie koniec słabnięcia złotówki. Choć wstępne prognozy, podawane również przez członków rządu, wskazywały że lipiec będzie apogeum inflacji, to zdaniem eksperta skok cen paliw przesunie je na sierpień, lub wrzesień.
– Wcześniej, czyli mniej więcej miesiąc, dwa miesiące temu spodziewaliśmy się, że szczyt inflacji przypadnie na lipiec. Jednak wzrost cen paliw powoduje, że szczyt inflacji się przesuwa. Teraz sądzimy, że przypadnie on na sierpień lub wrzesień. Zmienność cen ropy naftowej i energii utrudnia prognozowanie – przywołuje słowa analityka interia.
Źródło: biznes.interia.pl
FA