Porozumienie Watykanu z Chinami nie przynosi Stolicy Apostolskiej żadnych korzyści, uważa Sandro Magister. We więzieniach i aresztach przebywa wielu biskupów, a głównym efektem zawartej w 2018 roku umowy jest milczenie Franciszka i jego otoczenia w obliczu wielu agresywnych czynów Pekinu. Jednym z głównych motorów tej polityki appeasementu ma być Wspólnota Św. Idziego.
Biskup z Xuanhua, Augustine Cui Tai, od 2007 jest nieustannie więziony na dłuższe lub krótsze okresy; aktualnie przebywa w areszcie w nieznanym miejscu. Biskup z Xinxiang, Joseph Zhang Weizhu, został uwięziony w maju 2021 i miejsce jego przetrzymywania jest nieznane. Biskup z Wenzhou, Peter Shao Zumin, został aresztowany najpierw w 2017 roku, by później na chwilę pokazać się publicznie w Pekinie i znowu zniknąć. Biskup z Zhengding, Julius Jia Zhiguo, został aresztowany w sierpniu 2020 roku. Biskup pomocnicy z Xipau-Mindong, Vincent Guo Xijin, został umieszczony w areszcie domowym i musiał zrezygnować ze wszystkih swoich urzędów. Od 2012 roku w areszcie domowym przebywa biskup z Szanghaju, Thaddeus Ma Daqin. Wreszcie kardynał Zen Ze-kiun z Honkongu został aresztowany w maju tego roku, wypuszczony za kaucją i teraz oczekuje na proces.
Takim wyliczeniem rozpoczyna swój artykuł na temat watykańskiej polityki wobec Chin czołowy włoski watykanista, Sandro Magister.
Wesprzyj nas już teraz!
„W czasie pontyfikatu Franciszka ani on sam, ani nikt z watykańskich urzędników nie powiedzieli choćby słowa na rzecz zniesienia restrykcji nałożonych na tych biskupów, jak i na wielu księży i wiernych w Chinach i Hongkongu, którzy cierpią ten sam los” – pisze Sandro Magister. Pomimo tego od października 2018 roku obowiązuje tajne porozumienie Pekinu i Watykanu w sprawie nominowania biskupów. Zostało przedłużone w roku 2020 i najprawdopodobniej zostanie w tym roku przedłużone po raz kolejny. Jak mówi Franciszek, w trudnych sytuacjach trzeba szukać nie „drogi idealnej, ale drogi możliwej”.
Stolica Apostolska w 2018 roku odwołała ekskomunikę nałożoną na siedmiu biskupów, wyświęconych wcześniej bez jej zgody. Jak wskazuje Magister, jeden z nich, Paul Lei Shiyin, z wielką pompą celebrował liturgię w katedrze w Leshan w czerwcu ubiegłego roku z okazji rocznicy założenia Chińskiej Partii Komunistycznej. Wzywał wiernych, by „słuchali słów partii, czuli łaskę partii, szli za partią”. W zamian, uważa Magister, Stolica Apostolska nie otrzymała żadnej rekompensaty.
Jakichś szczególnych efektów porozumienia nie widać. Choć miało ono w założeniu pomóc w wypracowywaniu uzgodnionych nominacji, 36 spośród 97 chińskich diecezji wciąż pozostaje bez biskupa. Od 2018 roku wyświęcono jedynie sześciu biskupów, przy czym w sprawie dwóch negocjacje rozpoczęły się już na kilka lat przed podpisaniem porozumienia.
W wywiadzie dla Reutersa z 2 lipca tego roku papież Franciszek powiedział, że wysoko ocenia głównego architekta porozumienia z Chinami, kardynała Pietro Parolina, jako dyplomatę wysokiego kalibru; stwierdził też, że ma nadzieję, iż porozumienie z Chinami zostanie w październiku tego roku odnowione. Pekin również potwierdził chęć przedłużenia umowy. Jak powiedział Franciszek, sprawy idą naprzód powoli, w chińskim stylu, uwzględniającym specyficzne poczucie upływu czasu.
Trudna sytuacja utrzymuje się też w Hongkongu. Od maja tego roku Hongkongiem zarządza John Lee, który jest katolikiem. Magister przypomina jednak, że w 2019 roku to właśnie Lee kierował wydziałem bezpieczeństwa, który tłamsił wolnościowe protesty. W efekcie w kwietniu tego roku skazano na więzienie pięciu katolików, którzy uczestniczyli w demonstracjach, a w maju aresztowano na tym tle również kardynała Zena. Magister zaznacza, że faktu aresztowania Zena Franciszek w ogóle nie skomentował; we wrześniu 2020 roku zresztą dał do zrozumienia, że nie chce mieć z nim wiele wspólnego – kardynał przyjechał do Rzymu z Hongkongu, ale papież go nie przyjął. Kardynał Parolin skomentował aresztowanie kard. Zena podkreślając, że został już uwolniony i że był dobrze traktowany; wskazywał też, że nie powinno się rozumieć tego wydarzenia jako klęski porozumienia z Chinami.
Zdaniem włoskiego watykanisty jedną z czołowych figur, która napędza politykę appeasementu wobec Chin, jest profesor Agostino Giovagnoli ze Wspólnoty Św. Idziego (Sant’Egidio). Giovagnoli, wskazuje Magister, przez lata uchodził za szarą eminencję Sant’Egidio, długo rywalizując z jej założycielem Andrea Riccardim, z którym wszelako ostatecznie się pojednał. Giovagnoli oraz jego żona, Milena Santerini, są wiceprzewodniczącymi Papieskiego Instytutu Małżeństwa i Rodziny w Rzymie. Giovagnoli jest jednym z głównych komentatorów kwestii geopolitycznych w gazecie włoskiego Episkopatu, Avvenire. Ekspert jest zarazem członkiem komitetu naukowego Instytutu Konfucjusza przy Katolickim Uniwersytecie Mediolanu.
„Jak wiadomo, kardynałem na szczycie rankingu hipotetycznych następców papieża Franciszka jest obecnie arcybiskup Bolonii, Matteo Zuppi, również prominentny członek Wspólnoty Św. Idziego. Wśród kardynałów są tacy, którzy znają Sant’Egidio na tyle dobrze, by ostrzegać, że wybór Zuppiego uczyniłby prawdziwym papieżem Riccardiego. W zasadzie, dlaczego nie? Z Giovagnolim jako sekretarzem stanu” – kończy Magister.
Źródło: magister.blogautore.espresso.repubblica.it
Pach