Amerykański miliarder zapisze 20 miliardów USD własnego majątku na fundusz wieczysty Fundacji Billa i Melindy Gatesów. Dzięki zaangażowaniu dodatkowych środków, jego fundacja jeszcze mocniej zaangażuje się w promocję polityk z zakresu tzw. równości płci, kontroli urodzeń, odpowiedzi na pandemię czy walki ze zmianami klimatycznymi.
Jak podkreśla założyciel Microsoftu, skutki pandemii oraz inwazji na Ukrainę grożą w ciągu następnych kilku lat odwróceniem wielu globalnych sukcesów „filantropii”.
Co więcej, jego zdaniem wydarzenia minionych dwóch lat zagrażają również realizacji ONZ-owskich Milenijnych Celów Rozwoju, w 2015 r. przekształconych w Cele Zrównoważonego Rozwoju Agendy 2030. W związku z tym ogłosił decyzję o przekazaniu 20 mld USD prywatnego majątku na rzecz swojej fundacji. Zastrzyk finansowy spowoduje, że wydatki fundacji wzrosną o 50 proc. w stosunku do poziomu sprzed pandemii, z 6 do 9 mld dolarów rocznie do 2026 roku.
Wesprzyj nas już teraz!
Miliarder nie zamierza również wiecznie zajmować wysokiej pozycji wśród najbogatszych ludzi świata. „Będę przesuwał się w dół, a w końcu poza listę najbogatszych ludzi świata” – napisał Gates w środowym wpisie na blogu. „Mam obowiązek zwrócić swoje zasoby społeczeństwu w sposób, który ma największy wpływ na poprawę życia. Mam nadzieję, że inni posiadacze wielkich bogactw i przywilejów postąpią podobnie” – dodał.
Choć Gates przekonuje o konieczności ratowania dziedzictwa spod znaku tzw. równości płci, zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego (aborcja, antykoncepcja), ochrony zdrowia czy wysiłków związanych z walką z klimatem, wojna na Ukrainie oraz pandemia jawią się przede wszystkim jako pretekst do dalszego przyspieszenia antycywilizacyjnej agendy.
W tym kontekście co najmniej śmiesznie brzmią ubolewania nad skutkami COVID-19, w momencie, gdy Amerykanin i powiązane z nim podmioty były jednymi z głównych architektów światowej odpowiedzi na pandemię. Równie groteskowo brzmią apele szefostwa ONZ czy Światowego Forum Ekonomicznego na temat zwiększenia obciążeń związanych z odchodzeniem od gospodarki opartej na paliwach kopalnych, kiedy nad Europą i USA wisi groźba największego kryzysu energetycznego od lat.
Co więcej, Gates podzielił się swoimi rozważaniami zaledwie dwa dni po publikacji raportu World Population Prospects 2022 Wydziału Ludności Narodów Zjednoczonych (UNPD), wskazującego, że ustabilizowanie wzrostu światowej populacji nastąpi dopiero pod koniec naszego stulecia, co zdaniem wielu zwolenników Zrównoważonego Rozwoju jest zbyt późną perspektywą.
Źródło: interia.pl / gatesnotes.com
PR
5 technologii, za pomocą których Bill Gates chce rządzić światem