23 lipca 2022

Rola Najświętszej Maryi Panny

(Francisco de Zurbarán, Public domain, via Wikimedia Commons)

Szczególne przywileje Najświętszej Maryi Panny, Virgo Virginum, są ści­śle związane z doktryną o Wcieleniu […]. Przywileje te zostały w rytuale katolickim uznane w pełni dopiero w czasach późniejszych, ale nie były czymś nowym dla Kościoła ani czymś obcym dla jego dawnych nauczycieli.

Św. Justyn, św. Ireneusz i inni wyraźnie ustalili, że Najświętsza Maryja Panna nie tylko miała pewną misję do spełnienia, ale wzięła udział, i to jako podmiot dzia­łający dobrowolnie, w samym procesie Odkupienia, podobnie jak Ewa spełniła rolę narzędzia w upadku Adama i była zań odpowie­dzialna. Nauczali oni, że jak pierwsza kobieta mogła odtrącić kusicie­la, a nie uczyniła tego, tak samo Maryja, gdyby była nieposłuszna i nie uwierzyła poselstwu Gabriela, mogłaby sprawić, że Ekonomia Boża poszłaby na marne.

I niewątpliwie ową paralelę między „matką wszy­stkich żyjących” a Matką Odkupiciela można uchwycić na podstawie porównania pierwszych rozdziałów Pisma św. z ostatnimi. Zauważyli­śmy już wcześniej, że jedyny fragment, w którym węża utożsamia się wprost ze złym duchem, występuje w dwunastym rozdziale Apokali­psy. Otóż można stwierdzić, że gdy następuje rozpoznanie, dokonuje się ono na tle wizji „Niewiasty obleczonej w słońce i księżyc pod jej sto­pami” (Ap 12, 1), tak iż obie kobiety kontrastują ze sobą. Poza tym — jak mówi Apokalipsa — „rozgniewał się Smok na Niewiastę, i odszedł rozpocząć walkę z resztą jej potomstwa” (Ap 12, 17); tak też przepo­wiedziane jest w Księdze Rodzaju: „Wprowadzam nieprzyjaźń między ciebie a niewiastę, pomiędzy potomstwo twoje a potomstwo jej: ono zmiażdży ci głowę, a ty zmiażdżysz mu piętę” (Rdz 3, 15). Co więcej, wrogość ta miała istnieć nie tylko między wężem a samą niewiastą. I tu również zachodzi odpowiedniość w wizji apokaliptycz­nej. Jeżeli zatem istnieje racja dla sądzenia, iż tajemnica zawarta pod koniec Pisma Św. odpowiada tajemnicy znajdującej się na początku, i że „niewiasta” wymieniona w obu fragmentach jest tą samą osobą — to nie może być ona nikim innym, jak tylko Najświętszą Maryją Panną, postawioną nam przed oczy w formie proroctwa zaraz po grzechu Ewy.

John Henry Newman, O rozwoju doktryny chrześcijańskiej, Fronda, s. 375-376.

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(4)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 267 100 zł cel: 300 000 zł
89%
wybierz kwotę:
Wspieram