Amerykański sąd orzekł, że katolicka szkoła może wyrzucić z pracy homoseksualnego nauczyciela. Gwarantuje jej to pierwsza poprawka do konstytucji.
Sąd apelacyjny w Indianapolis w stanie Indiana orzekł, że katolicka szkoła miała prawo wyrzucić nauczycielkę, której tak zwany styl życia nie odpowiadał wartościom wyznawanym przez placówkę. Jak wskazuje katolicki portal LifeSiteNews, to zwycięstwo dla wolności religii.
Decyzja zapadła 28 lipca w sprawie, która toczyła się pomiędzy homoseksualną nauczycielką Lynn Starkey a Wyższą Szkołą im. Roncallego podlegającą Archidiecezji Indianapolis.
Wesprzyj nas już teraz!
Lynn Starkey weszła w związek homoseksualny, czym sprzeniewierzyła się nauczaniu moralnym Kościoła – i zarazem swojemu kontraktowi z pracodawcą. Szkoła zdecydowała o nieprzedłużaniu jej kontraktu, czego wszakże Starkey nie chciała zaakceptować. Kobieta pracowała w szkole ponad 40 lat. W ostatnich latach pełniła funkcje kierownicze.
W 2018 roku Starkey poinformowała szkołę, że żyje w związku jednopłciowym. Nie było to zgodne z kształtem jej umowy o pracę. Szkoła zakazuje swoim pracownikom angażowania się w zachowania lub styl życia niezgodny z nauczaniem Kościoła katolickiego.
Zgodnie z umową, pracownicy, którzy żyją w nieformalnym związku lub w związku formalnym, ale sprzecznym z zasadami Kościoła, będą zawieszani lub zwalniani z pracy.
Szkoła podjęła decyzję o nieprzedłużaniu kontraktu ze Starkey na rok 2019. Kobieta wniosła sprawę do sądu.
W ubiegłym roku sąd federalny uznał, że szkoła działała w granicach prawa. Teraz potwierdził to sąd apelacyjny, odwołując się do pierwszej poprawki do amerykańskiej konstytucji, która gwarantuje wolność religijną.
Źródło: lifesitenews.com
Pach