Laureat Oscara Jon Voight w mocnych i krzepiących słowach zwrócił się do Amerykanów po tym, jak FBI zostało nasłane na rezydencję Donalda Trumpa w ramach politycznej hucpy rządzącej Partii Demokratycznej.
Ojciec Angeliny Jolie opublikował swoją odezwę na Twitterze. Za co Donald Trump miałby zostać ukarany? – zastanawia się Voight – „za bycie prostolinijnym, za to, że dzięki niemu wszyscy mogą zrozumieć co oznacza Ameryka – ziemia wolnych?”. – Moi bracia Amerykanie, nie możemy pozwolić, by nasz kraj stoczył się do tej dziury. Nie możemy pozwolić, by zło nas wszystkich zwyciężyło. Pokażmy kto tu jest szefem. (…) Użyjmy naszej mocy, mocy, dla której przybyliśmy na ziemię – przybyliśmy dla dobra, dla miłości, dla pokoju, dla prawdy – to moc dana od Boga, moc Wszechmogącego – mówi aktor.
Gwiazdor, który nie wstydzi się swoich katolickich korzeni, dołącza do głosów poparcia dla byłego prezydenta, zgadzając się co do oceny, że obecna akcja jest kolejnym krokiem, który ma zniechęcić Trumpa do dalszej kariery politycznej. – I módlmy się wszyscy, by Donald Trump powstał z tych złowrogich działań przeciwko niemu i powrócił silniejszy niż kiedykolwiek. Będą próbowali obalić i pogrzebać tego człowieka, ale jedno jest pewne – Donald Trump pokaże prawdę narodowi amerykańskiemu – podkreśla.
Wesprzyj nas już teraz!
– Moi bracia Amerykanie, barbarzyńskie akty przeciwko Trumpowi udowodnią tylko tyle, że źli ludzie boją się ujawnienia prawdy. A chciwość i oszustwo pokażą, że demokratyczni głupcy są winni kłamstw, matactw i korupcyjnych nadużyć wobec jedynego prezydenta, który w najlepszej wierze kieruje się wyłącznie interesem narodu amerykańskiego w tym kraju, w Stanach Zjednoczonych Ameryki – kontynuuje Voight.
Ostatnią część swojego krótkiego „orędzia” artysta utrzymuje w duchu nadziei na to, że Ameryka powróci do swoich ideowych korzeni i odżyją w niej prawdziwe wartości. – Kto jest otoczony złem, upadnie na kolana, by prosić o wybawienie, a Bóg wskaże wszystkim prawdę. (…) Moi przyjaciele, Donald Trump może sprawić, że wolność jeszcze raz ukaże swe oblicze. Rękami, wiedzą, miłością, potem i łzami wszystkich mężczyzn i kobiet, każdego, kto jest dumny z bycia Amerykaninem – przekonuje.
– Zwyciężymy, nie odniesiemy porażki. Przyszedł czas, byśmy zjednoczyli się i sprawili, by prawda otworzyła nareszcie wrota dla chwały naszego narodu. Dla naszej nadziei, naszej przyszłości, naszych dzieci, naszej miłość wzajemnej i naszych najwspanialszych wyborów, dla naszej wolnej woli, naszego domu – ziemi wolnych – wylicza aktor. – Niech Bóg błogosławi Amerykę, a my sprawmy, by prezydent Trump powrócił z nadzieją, że znów zajaśnieją drzewo życia, Statua Wolności i chwała Boża – kończy Jon Voight.
Źródło: Twitter / Jon Voight
FO