Nowy plakat francuskiej organizacji Planning Familial, wzbudził nad Sekwaną oburzenie. Wspiera on ideologię LGBT i przedstawia „mężczyznę w ciąży”. Żeby było jeszcze bardziej „inkluzywnie” na rysunku „tato-mama” jest ciemnoskóry. Plakat został udostępniony m.in. na Twitterze, zdaje się w ramach walki ze… zdrowym rozsądkiem.
Na rysunku facet z brodą w sukience gładzi po wydatnym brzuchu ciemnoskórego faceta także z zarostem. Podpis brzmi: „My w Planningu wiemy, że mężczyźni również mogą być w ciąży”. Plakat zyskał spore zainteresowanie w mediach społecznościowych, ale jest przede wszystkim przedmiotem kpin. Eseista Laurence Taillade w swoim komentarzu, stwierdził, że organizacja „Planowania Rodziny” myli płeć i orientację seksualną. Zauważył też, że twierdzenie, iż mężczyzna może być w ciąży, jest po prostu sprzeczne z nauką i chodzi tu o jakieś nowe lewicowe „dogmaty”.
Et nous, nous savons que le #PlanningFamilial vient dans les établissements scolaires répandre ses doctrines. Nous savons que nous n’en voulons pas #ProtegeonsNosEnfants pic.twitter.com/5Eb5VwJErn
Wesprzyj nas już teraz!
— Laurence Trochu (@LaurenceTrochu) August 18, 2022
Plakat jest częścią szerszej akcji „informacyjnej” (oduraczającej) tej organizacji. Pod koniec lipca wydano np. broszurę o menstruacji przeznaczoną dla osób LGBT i skierowaną do młodzieży w wieku od 10 do 15 lat. Niby informacja, ale w broszurze zawarto ideologiczne tezy o płynności „tożsamości płciowej”.
Trzeba dodać, że ta akcja uzyskała dofinansowanie od władz departamentu Ille-et-Vilaine. Broszura ma być wykorzystywana do robienia eventów, a nawet… konsultacji medycznych. Organizacja npsi łądną nazwę „planowania rodziny”, ale w rzeczywistości służy promocji antykoncepcji i aborcji. Teraz dołożyli promocję „transpłciowości”.
„Planning Familial” jest mocno dotowany z budżetu Republiki. W styczniu 2009 r., w ramach debaty o finansach, rząd Francois Fillona (UMP) próbowałzredukować te dotacje o 42 proc. Atak lobby aborcyjnego spowodował, że rząd Fillona ustąpił i jużw połowie marca ogłosił, żedotacje zostaną utrzymane. Nie trzeba przypominać, że kiedy Fillon próbował później startować na prezydenta, został utrącony.
Organizacja była związana z socjalistami, związkami zawodowymi, później wspierała Macrona. Krytykowali Kościół katolicki za opór przeciw swobodzie aborcyjnej, ale nie przeszkadzało to im tłumaczyć, że noszenie islamskich strojów przez muzułmanki to tylko wyraz zwykłej „skromności”. W organizacji widać wpływy tzw. muzułmańskiego feminizmu. Niektóre oddziały wspierały noszenie burkini na basenach.
Oddział Planningu z Niort wzywał aktywistów, wolontariuszy i pracowników Planowania do „uświadamiania skali zbrodni i skutków kolonializmu”, czty refleksji nad „przywilejami białych”. W swojej „intersekcyjności” niektórych oddziałów przesadzili i znana feministka, a wówczas Sekretarz Stanu ds. Równości Kobiet i Mężczyzn Marlène Schiappa zagroziła, że odejście od zasad laicyzmu może im cofnąć 272 tys. euro rocznej dotacji z budżetu centralnego.
Warto dodać, że Plalning Familial” brał udział w pracach nad ustawą o „przestępstwie utrudniania aborcji” w 1992 roku. W 1991 roku z jego inicjatywy zezwolono na reklamowanie środków antykoncepcyjnych. Później doszła ich pełna refundacja. Organizacja zajmuje się „edukacją seksualną” w szkołach, ostatnio „prawami LGBTQ”. Przede wszystkim promuje jednak aborcję. Być może jednak, kiedy doprowadzą do sytuacji, że to mężczyźni będą mieli „rodzić” dzieci, to ich hasło aborcji stanie się niepotrzebne?
BD