W USA weszła w życie tak zwana ustawa o redukcji inflacji (Inflation Reduction Act), która przewiduje ponad 360 mld USD dotacji na walkę z tzw. ociepleniem klimatu, między innymi dla właścicieli gruntów. Jej entuzjaści przekonują, że przyczyni się do szybszej zielonej transformacji i ograniczenia inflacji. Jej przeciwnicy wskazują, że tylko zwiększy ubóstwo.
16 sierpnia 2022 r. prezydent Biden podpisał ustawę o redukcji inflacji. Dokument ustanawia między innymi nowy minimalny podatek od osób prawnych w wysokości 15% („CMT”) dla dużych korporacji amerykańskich, których dochody przed opodatkowaniem przekraczają 1 miliard dolarów oraz amerykańskich spółek zależnych i oddziałów niektórych dużych grup spółek zagranicznych. Wprowadza nowy sposób naliczania podatku i nowe zasady księgowania, bardziej skomplikowane z niejasnymi wyłączeniami dla niektórych podmiotów, o czym ma decydować sekretarz skarbu.
Ponadto przewiduje szereg nowych wydatków i dotacji dla podmiotów chroniących lasy, stosujących nowe praktyki rolnicze przyjazne dla klimatu, ulgi podatkowe na zakup pojazdów elektrycznych itp. Duże środki mogą uzyskać zakłady wychwytywania dwutlenku węgla, producenci wodoru, energii odnawialnej z wiatru i słońca oraz producenci akumulatorów nowej generacji.
Wesprzyj nas już teraz!
Ustawa o redukcji inflacji – w opinii jej zwolenników – co prawda nie jest tak dobra jak wcześniej forsowany przez prezydenta Joe Bidena projekt ustawy Build Back Better i zawiera mylne określenie o redukcji inflacji, ale pozwoli szybciej ograniczyć emisje dwutlenku węgla i skierować gospodarkę na nowe tory tak zwanej zielonej transformacji.
Przewiduje ona ponad 369 miliardów dolarów na finansowanie związane z klimatem i energią. Około 20 miliardów dolarów ma trafić na ochronę rolnictwa i 5 miliardów dolarów na ochronę lasów w całym kraju.
W latach podatkowych rozpoczynających się po 31 grudnia 2022 r. korporacje podlegające CMT będą zobowiązane do zapłaty dodatkowego podatku, jeśli w inny sposób nie zapłacą danin w wysokości co najmniej 15% ich dochodu przed opodatkowaniem, skorygowanego przez ustawę.
CMT to nowy alternatywny minimalny podatek dochodu, który duże korporacje zgłaszają w swoich sprawozdaniach finansowych z pewnymi znaczącymi odchyleniami w obliczaniu dochodu. CMT jest skierowany do korporacji, które płacą niższy podatek w USA od dochodów zagranicznych, korzystając z licznych ulg. Dotyczy tylko bardzo dużych korporacji. Te „Właściwe Korporacje” to: (i) przedsiębiorstwa amerykańskie o średnim rocznym skorygowanym dochodzie ze sprawozdania finansowego („AFSI”) przekraczającym 1 miliard USD, mierzonym na zasadzie skonsolidowanej przy użyciu średniej z trzech lat; (ii) amerykańskie korporacje ze średnim rocznym AFSI wynoszącym 100 mln USD lub więcej, mierzonym na podstawie skonsolidowanej przy użyciu średniej z trzech lat, które są członkami zagranicznych grup macierzystych ze średnim rocznym AFSI przekraczającym 1 mld USD, ponownie mierzonym za pomocą trzyletniej średniej rocznej; oraz (iii) korporacje zagraniczne, które spełniają powyższe progi dochodu, z uwzględnieniem wszelkich oddziałów w USA tak, jakby każdy z nich był korporacją amerykańską. Roczny AFSI jest zasadniczo dochodem netto dla celów sprawozdania finansowego (księgi), ale z uwzględnieniem licznych modyfikacji.
Korzystne zwolnienia podatkowe zyskały fundusze private equity. CMT nie ma zastosowania do mniejszych korporacji, funduszy inwestycyjnych na rynku nieruchomości ani regulowanych firm inwestycyjnych.
„Skorygowany dochód ze sprawozdania finansowego” lub AFSI to nowa koncepcja prawa podatkowego. AFSI równa się dochodowi netto ustalonemu zgodnie ze standardowymi zasadami rachunkowości i zmodyfikowanemu przez korekty mające na celu rozwiązanie różnych problemów związanych z polityką.
Ujęcie księgowe CMT jest niejasne i niezgodne z propozycją OECD globalnego minimalnego podatku.
Ustawa o redukcji inflacji przewiduje duże dotacje dla stanów na rekompensaty dla prywatnych właścicieli gruntów, którzy efektywnie zarządzają lasami i innowacyjnie, „przyjaźnie dla klimatu” wykorzystują drewno. Miliardy dolarów przeznaczono na pomoc w zmniejszeniu ryzyka pożarów lasów na terenach publicznych, a także na pomoc miastom w sadzeniu drzew w celu walki z tzw. wsypami ciepła. Prawie 20 mld dol. trafi do federalnych programów ochrony, które zachęciłyby rolników i hodowców do stosowania szeregu praktyk przyjaznych dla klimatu, w tym sadzenia roślin okrywowych, lepszego zarządzania źródłami wody oraz ochrony użytków zielonych i innych krajobrazów, które pochłaniają dwutlenek węgla.
Silvia Secchi, ekonomistka i geograf z University of Iowa uważa, że zasadniczym problemem nowej regulacji jest to, że dosypuje ona pieniędzy dla istniejących programów, które nie dają gwarancji, że jakiekolwiek zmiany doprowadzą do trwałej redukcji emisji gazów cieplarnianych.
Gorącym zwolennikiem ustawy jest noblista, ekonomista propagujący politykę klimatyczną prof. Joseph E. Stiglitz. Jego zdaniem ustawa o redukcji inflacji jest „przełomowym osiągnięciem” i przyspieszy przejście Ameryki na czystą energię, pozwoli na kontrolę kosztów opieki zdrowotnej i „przywróci rozsądek przepisom podatkowym, a ponadto ograniczy inflację i wzmocni długoterminową konkurencyjność Ameryki”.
Wyjaśnia, że jest to kompromisowa ustawa i dotyczy kilku kluczowych problemów ekonomicznych oraz społecznych nękających Amerykę.
Jeszcze przed przyjęciem regulacji pisał na łamach „Project Syndicate”, że pozwoli ona na redukcję deficytu o ponad 300 mld USD, a z drugiej strony zmobilizuje ponad 369 mld USD na inwestycje w bezpieczeństwo energetyczne i dekarbonizację.
Ustawa ma także „zaradzić rosnącym kosztom opieki zdrowotnej, które od dawna nękają Amerykę, zarówno poprzez obniżenie składek na ustawę Affordable Care Act (Obamacare) dla milionów Amerykanów, jak i ograniczenie wydatków na leki z własnej kieszeni dla osób korzystających z Medicare”.
Stiglitz wskazuje, że przemysł farmaceutyczny otrzymał dziesiątki miliardów dolarów więcej wypłat z Medicare niż powinien dlatego, że rząd nie może negocjować niższych cen leków.
Profesor dodaje, że ustawa o redukcji inflacji i wprowadzone nowe zasady księgowania mają pozwolić na ściągnięcie większych podatków, a także ochronić miejsca pracy. Ma ona w pewnym stopniu działać antyinflacyjnie, o ile – jak zakłada Stiglitz – firmy będą inwestować w zieloną transformację.
Konserwatywny think tank Heritage Foundation jest przekonany, że „ustawa o redukcji inflacji podwaja tę samą nieodpowiedzialną politykę fiskalną, która spowodowała inflację”. W związku z tym, jeśli będzie ona wdrożona, spowoduje jeszcze większą inflację i większe ubóstwo amerykańskiego społeczeństwa.
Heritage Foundation, która przygotowała szereg regulacji dla administracji Donalda Trumpa zmierzających do uproszczenia przepisów podatkowych i zmniejszenia obciążeń przedsiębiorców, a także znoszących regulacje proklimatyczne, konsekwentnie domaga się redukcji wydatków, a nie ich zwiększania i napędzania inflacji.
Zdaniem HF, „polityka rządu w ciągu ostatnich dwóch lat była doskonałą receptą na najwyższą inflację od czterech dekad”. Szalony dodruk pieniędzy, bilionowe wydatki rządowe, lockdowny, nowe regulacje, wojna z paliwami kopalnymi jedynie „rozpaliły ogień inflacyjny”. A teraz ekipa Bidena i jego sojusznicy z Kongresu „idą po więcej”. „Tak zwana ustawa o redukcji inflacji z 2022 r. – wskazuje think tank – w rzeczywistości tylko zwiększy inflacyjny ból, który rodziny już odczuwają wskutek setek miliardów nowych wydatków rządowych i niszczących miejsca pracy podwyżkom podatków.
Zwolennicy ustawy będą argumentować, że w ciągu następnej dekady wyższe podatki zrównoważą nowe wydatki i zmniejszą deficyt budżetowy, a tym samym presję inflacyjną netto w okresie budżetowym 2022–2031. Prawdą jest, że niedawne ogromne deficyty finansowane przez Rezerwę Federalną i napędzane nadmiernymi wydatkami rządowymi doprowadziły do paraliżującej inflacji. Niestety, Ustawa o redukcji inflacji podwaja tę samą nieodpowiedzialną politykę fiskalną, która spowodowała inflację: wszystkie nowe wydatki rządowe są od razu wprowadzane, podczas gdy dochody zmniejszające deficyt są opóźnione. Rezultatem będą wyższe deficyty krótkoterminowe i wyższa inflacja”.Think tank dodaje, że wskutek wdrożenia ustawy najbardziej ucierpią rodziny.
„Ustawa o redukcji inflacji” posunie jednak naprzód „radykalny program Zielonego Nowego Ładu, wydając zdumiewające 369 miliardów dolarów w imię dekarbonizacji wszystkich sektorów gospodarki”.
Te 369 miliardów dolarów zostanie wykorzystane na „manipulowanie rynkiem w celu przesunięcia bilionów dolarów inwestycji z dobrych, produktywnych zastosowań w te politycznie umotywowane zielone ślepe uliczki”.
Według sondażu NBC News, 71% Amerykanów uważa, że nowa ustawa przyczyni się do pogorszenia ich sytuacji albo nie wpłynie na redukcję inflacji. 26% ankietowanych wierzy, że ich sytuacja poprawi się.
Źródło: jdsupra.com, washingtonpost.com, heritage.org, project-syndicate.org, theblaze.com
AS