Zdaniem prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, we środę 24 sierpnia – w Dniu Niepodległości Ukrainy – może dojść do rosyjskich prowokacji. Przywódca ostrzega obywateli przed tego rodzaju działaniami i nazywa je „obrzydliwymi”.
„Jutro jest dzień ważny dla nas wszystkich. I właśnie dlatego ten dzień, niestety, jest ważny dla naszego wroga. Musimy zdawać sobie sprawę, że jutro możliwe są obrzydliwe rosyjskie prowokacje i brutalne ataki” – powiedział Zełenski w wystąpieniu opublikowanym we wtorek wieczorem. Zaapelował o przestrzeganie godziny policyjnej i alarmów przeciwlotniczych.
Wołodymy Zełenski zwrócił się również do mieszkańców Charkowa, który wciąż jest ostrzeliwany przez wojska agresora. Wskazał, że obrońcy Charkowa są bohaterami. „Jesteście bohaterskimi ludźmi, bohaterskim miastem. Dumnym miastem. Miastem, które ma poczucie godności, które umie się bronić” – powiedział Zełenski.
Wesprzyj nas już teraz!
„Na pewno wyzwolimy cały obwód charkowski. Znajdziemy sposób, by zapewnić bezpieczeństwo naszemu Charkowowi. I zrobimy wszystko, by odbudować miasto” – oznajmił prezydent.
Zełenski nawiązał również do sytuacji na Krymie. Wskazał, że „rosyjska agresja zaczęła się na Krymie i na Krymie będzie jej finał”. „Krym jest nieodłączną częścią naszego państwa, Krym to Ukraina. I my przyjdziemy do naszych miast, naszych ludzi na Krymie i oddamy im wolność, która należy się im tak samo, jak wszystkim naszym ludziom” – zapewnił prezydent Zełenski.
Co ciekawe głos w sprawie Krymu zabrał w innym wystąpieniu prezydent Turcji Recep Erdogan. Wskazał on, że Krym jest częścią Ukrainy i powinien ponownie stać się częścią tego państwa. „Turcja nie uznaje aneksji Krymu i od pierwszego dnia otwarcie twierdzi, że ten krok jest bezprawny i nielegalny. To pryncypialne stanowisko, które ma nie tylko podstawy prawne, ale także moralne” – powiedział prezydent Turcji.
Źródło: PAP, dorzeczy.pl, Onet.pl
Oprac. WMa