Tak zwani aktywiści klimatyczni w Niemczech kontynuują akcję uszkadzania ram obrazów w muzeach. W tym tygodniu użyli kleju cyjanoakrylowego, aby przytwierdzić się do słynnego obrazu Rafaela „Madonna Sykstyńska” w Dreźnie oraz do pejzażu Poussina we Frankfurcie nad Odrą.
Działacze organizacji Letzte Generation („Ostatnia generacja”) w środę przykleili się do ramy obrazu we frankfurckim muzeum Staedl, jednym z najważniejszych niemieckich muzeów sztuki. Dzieło, o którym mowa, to „Krajobraz w czasie burzy z Pyramem i Tysbe” (Gewitterlandschaft mit Pyramus und Thisbe) autorstwa Nicolasa Poussina, informuje dziennik „Bild”.
Wesprzyj nas już teraz!
Auf einem toten Planeten gibt es keine Kunst. Die Klimakatastrophe wird sämtliche gesellschaftlichen Bereiche betreffen. Wir müssen daher in all diesen gesellschaftlichen Bereichen auf das aufmerksam machen, was uns bevorsteht.
(1/2) pic.twitter.com/SZDs8TwgyQ— Jakob #letztegeneration (@bao_asphalt) August 23, 2022
Dzięki akcji chcą rzekomo zwrócić uwagę na katastrofę klimatyczną, jednak przekazują też przesłanie kulturowe w duchu właściwego lewicy szerzenia destrukcji. „Wszystko zostanie zniszczone – w tym sztuka – jeśli społeczne samobójstwo nie skończy się natychmiast” – przeczytać można na twitterowej stronie organizacji.
Według muzeum, rama obrazu została uszkodzona podczas akcji; obecnie trwa jeszcze badanie, w jakim stopniu – pisze „Bild”.
We wtorek działacze klimatyczni wywołali poruszenie, gdy dwoje z nich w Dreźnie przykleiło się do ramy „Madonny Sykstyńskiej” Rafaela Santi – jednego z najsłynniejszych obrazów w Galerią Obrazów Starych Mistrzów (Gemaeldegalerie Alte Meister). Tu również doszło do uszkodzenia ramy.
Źródła: PAP, Twitter