31 sierpnia 2022

Joe Biden powinien porozmawiać z papieżem Franciszkiem o Chinach – pisze w redakcyjnym komentarzu portal Catholic Herald.

 

„Prezydent Joe Biden ma coś wspólnego z papieżem Franciszkiem i jego demokratyczną sojuszniczką oraz czarnym charakterem dla konserwatystów, przewodniczącą Izby Reprezentantów Nancy Pelosi. O żadnym z nich nie można powiedzieć, że to cywilizacyjny katolik. Ich interpretacja chrześcijaństwa wydaje się być bardziej skoncentrowana na sprawiedliwości społecznej niż na ochronie tradycji i spójności [wiary] samej w sobie. Jednak podczas gdy zarówno Biden, jak i Pelosi zasłużyli na niechęć tradycjonalistów ze względu na swą postawę w kwestii aborcji, ta ostatnia przynajmniej wykazała pewne zasady w stanowisku względem Chin” – czytamy we wtorkowym komentarzu opublikowanym przez CH.

Wesprzyj nas już teraz!

Według autorów, o ile sam Biden zszedł z drogi konfrontacji mającej na celu „obronę demokratycznego Tajwanu”, to już Pelosi wzięła na siebie tę odpowiedzialność odwiedzając archipelag i utrudniając wcielenie w życie gróźb Xi Jinpinga o siłowym rozwiązaniu konfliktu.

Jednak sam prezydent, sam będąc zadeklarowanym katolikiem, może wpłynąć na Stolice Apostolską w sprawie zawartego z Chinami porozumienia o statusie Kościoła w tym kraju – uważa redakcja Catholic Herald.

Autorzy przypominają, że zgodnie z zawartą umową, Watykan i Komunistyczna Partia Chin zgodziły się współpracować przy wyborze biskupów zjednoczonego Kościoła katolickiego w Państwie Środka. Chodziło o integrację struktur podziemnych z tak zwanym Kościołem patriotycznym. Według porozumienia, Watykan ma ostatnie słowo w sprawie nominacji duchownych, ale może wybierać tylko spośród kandydatów zatwierdzonych przez partię. Zawarcie paktu nie przerwało jednak prześladowań osób i wspólnot wiernych Chrystusowi.

„Wydaje się nieprawdopodobne, że aresztowanie oraz przyszły proces kardynała Josepha Zen to jedynie zbieg okoliczności z nadchodzącym odnowieniem umowy, która skutecznie zamienia duchownych CPCA [„kościoła patriotycznego”] w apostatów. Co gorsza, KPCh odstąpiła od umowy, co skutecznie pozwala Pekinowi oskarżać podziemne duchowieństwo o przeciwstawianie się papieżowi, wraz z groźbą wstrzymania udzielania sakramentów dla tych, którzy odmówią rejestracji” – uważają autorzy.

Według Niny Shea z National Review, w 2020 roku „Chiny całkowicie zanegowały” umowę „poprzez lakoniczne publiczne ogłoszenie przez biurokrację państwową”. Rozporządzenie władz „nie przewidywało żadnej roli papieskiej w procesie wyboru biskupów”.

Duchowni zrzeszeni w CPCA są zobowiązani do „wspierania przywództwa Komunistycznej Partii Chin, a ich rejestracja jest śledzona w bazie danych gromadzącej nazwiska legalnych duchownych i regulującej postępowanie zapisanych poprzez system nagród i kar”.

„KPCh dostaje to, czego chce, ale coraz trudniej jest dostrzec, w jaki sposób Kościół skorzysta z tej umowy” – zauważa Catholic Herald. Autorzy przywołują opinię kardynała Zena twierdzącego, iż kluczowa postać w kontekście umowy, ​​kard. Pietro Parolin manipuluje papieżem, zaś pobudki działania włoskiego purpurata mogą być nieczyste.

Portal cytuje też Jamesa Jaya Carafano i Stefano Graziosiego, ktorzy pytają na łamach „National Review ”: „Jak światowy przywódca Kościoła katolickiego może nawet rozważać robienie interesów z tak morderczym reżimem?” Według autorów NR, „miękka strategia Parolina wobec Pekinu jest wspierana przez potężne progresywno-katolickie grupy od Towarzystwa Jezusowego po Wspólnotę Sant’Egidio”.

„Prezydent Biden powinien kierować wysiłkiem wsparcia Stolicy Apostolskiej w rozpoznaniu poważnego zagrożenia wynikającego z jej umowy z Pekinem, przekonując papieża, by nie przedłużał umowy” – uważają Carafano i Graziosi.

 

Źródło: Catholic Herald

RoM

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 300 430 zł cel: 300 000 zł
100%
wybierz kwotę:
Wspieram