2 września 2022

Jacek Hoga: Przywrócenie poboru jest koniecznością. Dzięki temu Polska może rozdawać karty w Europie Środkowej

Nie ma innej drogi – przywrócenie poboru jest konieczne. Obecna polska armia nie jest gotowa do pełnoskalowej wojny, a jedynie do bitwy granicznej. Musimy ją rozbudować. Rząd chce armię powiększyć z czterech do sześciu dywizji. Jeżeli to się uda, staniemy się państwem poważnym, z którym trzeba się liczyć – i które rozdaje w Europie Środkowej karty. Do tego potrzeba jednak rezerwistów – dlatego pobór jest jedynym możliwym rozwiązaniem. Mówił o tym w programie PCh24 TV prezes Fundacji Ad Arma, Jacek Hoga. 

Pobór w Polsce jest umocowany konstytucyjnie. Na poziomie ustawy nadal obowiązuje. Jest jedynie zawieszony. Wystarczy decyzja administracyjna. Z perspektywy formalno-prawnej mamy konstytucyjny i ustawowy obowiązek obrony Ojczyzny poprzez powszechny pobór obywateli płci męskiej od 18 roku życia – powiedział Jacek Hoga w programie red. Pawła Chmielewskiego. 

Ekspert zaznaczył, że konieczna jest odbudowa infrastruktury potrzebnej dla obsługi poboru.

Wesprzyj nas już teraz!

Infrastruktura została zniszczona. Nie ma lokali dla żołnierzy, magazynów z ubraniami, pralni. Potrzebna jest medycyna wojskowa, lekarze wojskowi. To wszystko zostało w ostatnich latach zwinięte. […] Infrastruktura była często pozaborcza, wobec czego była rozłożona na terenie kraju nierównomiernie i niekoniecznie w zgodzie z potrzebami operacyjnymi. Jej część została zrównana z ziemią, część sprzedana – wskazał.

Dlatego w początkowym okresie po przywróceniu poboru z pewnością byłby pewien bałagan administracyjny i różnorodne braki czy niedobory. Inaczej się jednak nie da. – Bez tego nie przywrócimy zdolności w czasie, w którym potrzebujemy siły zbrojnej – zaznaczył. – Mamy okazję zbudować infrastrukturę tam, gdzie są potrzeby. Będzie to kosztowne – dodał.

Przez kilkanaście lat mieliśmy armię misyjną. Nie teraz powinna być wielka pobudka PiS, ale wówczas, gdy przejmowali władzę w roku 2015. To wtedy było widać, że do Europy wraca wojna pełnoskalowa. Mieliśmy siedem lat, które zostały zmarnowane – powiedział.

Niemcy, Francja, Hiszpania, Włochy mają tylko potrzeby postkolonialne. Nie mają sąsiada, który im militarnie zagraża. Stąd nie mają potrzeby przygotowania się do pełnoskalowego konfliktu. Jeżeli ktoś ma jedno czy dwoje dzieci, nie szuka vana. Jeżeli ktoś ma czworo dzieci, musi szukać większego samochodu, jeżeli chce gdzieś jechać z żoną – żeby zdolności były takie, jak potrzeby. […] Wojna, która od pół roku ma miejsce na Ukrainie, jest wojną pełnoskalową. Do takiej wojny nie jesteśmy przygotowani ani logisytycznie, ani materiałowo, ani sprzętowo. Nie ma też wystarczającej ilości przeszkolonych rezerw. Wiele brygad ukraińskich ma straty na poziomie 60 – 70 procent z pierwszego dnia wojny. Większość obecnych oddziałów to są przeszkoleni rezerwiści włączeni do nich w ramach uzupełnień – wskazał. 

Jak podkreślił, w Polsce też jest w teorii taki system – ale od kilkunastu lat nie szkolimy rezerw, zatem nie mielibyśmy kogo przysłać w ramach uzupełnień.

W tej chwili nie mamy gotowości do szybkiej mobilizacji. Nie mamy też rezerw, które byłyby przeszkolone do wejścia w struktury jednostki i podtrzymać jej zdolność do działania. Nie mamy też sprzętu; trzeba pamiętać, że poziom strat artylerii czy broni pancernej na Ukrainie to ponad 50 proc. tego, co mieli. Nie zbudowali tego w fabrykach, ale dostali za darmo, coś może kupili. To samo grozi nam. Musimy zainwestować nie tylko w rezerwistów, ale również w to, by mieli czym służyć. Dzisiejsza polska armia nie jest zdolna do pełnoskalowej wojny. Jest do armia zdolna do jednej bitwy granicznej – zarówno z perspektywy zasobów ludzkich, jak i zasobów materiałowych. Nawet jeżeli otrzymalibyśmy gigantyczną pomoc materiałową od sojuszników, i tak mielibyśmy problem w postaci braku rezerwistów. Ludzie muszą być nie tylko chętni do tego, by służyć, ale muszą być także przeszkoleni – mówił Jacek Hoga.

Jak podkreślił, rząd chce armię nie tylko zachować, ale i rozwinąć, z czterech dywizji robiąc sześć. To oznacza, że nie ma innej drogi, jak tylko przywrócenie poboru. Tym więcej, że czwarta z dywizji jest dopiero tworzona, a w trzech istniejących są potężne braki kadrowe. Dlatego potrzeba wielokrotnego zwiększenia liczby oficerów, podoficerów i szeregowych. – Jeżeli to by się udało, to staniemy się państwem poważnym, z którym trzeba się liczyć; więcej, państwem, które w Europie Środkowej po prostu rozdaje karty – powiedział.

Więcej w nagraniu.

POBÓR POWSZECHNY w Polsce już możliwy! Czego boją się politycy? || Jaka jest prawda?

Źródło: PCh24 TV

Pach

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(69)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 310 251 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram