Papież Franciszek spotkał się dziś z członkami włoskiego Stowarzyszenia Profesorów i Miłośników Liturgii. Organizacja ta obchodzi 50-lecie i jest zaangażowana w refleksję nad przeżywaniem celebracji sakramentów w Kościele. Skrytykował przy tym tych, którzy chcą powrotu do łacińskiej tradycji liturgicznej.
Ojciec Święty odniósł się do reformy liturgicznej zapoczątkowanej przez Sobór Watykański II. Dziękując członkom stowarzyszenia za ich zaangażowanie w tę odnowę i jej wprowadzanie we Włoszech w przeszłości, zaznaczył, że dalej należy się troszczyć o te kwestie.
Papież przypomniał, że liturgia jest dziełem Chrystusa i Kościoła. Porównał ją do żywej rośliny, którą się trzeba uważnie opiekować, aby wzrastała. Zaznaczywszy, iż życie sakramentalne powinno odbywać się w duchu radości, Ojciec Święty podkreślił również konieczność łączenia w liturgii tego co ludzkie i tego co Boskie w duchu prawdziwej tradycji.
Wesprzyj nas już teraz!
– Potrzebujemy, dzisiaj bardziej niż kiedykolwiek, wysokiej wizji liturgii, takiej, która nie ogranicza się do dyskusji nad detalami w rubrykach: liturgii nie-światowej, ale takiej, która sprawia, że oczy podnoszą się ku niebu, aby odczuć, że świat i życie są zamieszkane przez misterium Chrystusa. A w tym samym czasie [potrzebujemy] liturgii stojącej mocno na ziemi, propter homines, nieodległej od życia – powiedział Franciszek.
– Te dwie rzeczy: zwrócić wzrok na Pana bez odwracania się plecami do świata. […] A rozwój w rozumieniu oraz w celebracji liturgii powinien zawsze być zakorzeniony w tradycji, która cię prowadzi wciąż do przodu w takim sensie, w jakim Pan tego chce. Istnieje duch, który nie jest duchem prawdziwej tradycji: światowy duch wstecznictwa, obecnie w modzie. To myślenie, że zwrócić się do korzeni znaczy iść wstecz – stwierdził.
Przywołał następnie często cytowane przez siebie sformułowanie amerykańskiego historyka Jaroslava Pelikana, według którego tradycja jest żywą wiarą martwych, a tradycjonalizm martwą wiarą żywych. Według Franciszka ci, którzy mówią w liturgii, że chcą się kierować Tradycją, w istocie tego nie robią, ale „są co najwyżej tradycjonalistami”. Tymczasem ci, którzy idą wstecz, niszczą kontakt z korzeniami.
Źródła: KAI, Katholisch.de,
Pach