Czy na najwyższych urzędach w Watykanie przez całe lata pracowali masoni, kształtując katolicką liturgię, decydując o nominacjach biskupich i kreując politykę zagraniczną Stolicy Apostolskiej? Taką tezę stawia w książce „Morderstwo 33. stopnia” ks. Charles Theodore Murr – i ma po temu dobre powody, pisze Paweł Chmielewski.
Nie ma cienia wątpliwości, że masoneria oddziaływała w minionych dekadach na Stolicę Apostolską. Z afer lat 70. i 80. wiemy, że masoni intensywnie pracowali w dziale watykańskich finansów. Afery Michele Sindony i Banco Ambrosiano są tego oczywistym wyrazem. Pytanie, czy działania masonerii ograniczały się do tej sfery, czy udało się jej również przeniknąć do samego wnętrza Kościoła, to znaczy obsadzić swoimi ludźmi ważne stanowiska kościelne – lub pozyskać dla swojego ruchu ludzi je piastujących.
Taką tezę stawia właśnie ks. Charles Theodore Murr w książce „Morderstwo 33. stopnia”. Ks. Murr opowiada w niej historię prób zainteresowania trzech kolejnych papieży raportem na temat obecności masonerii w Kurii Rzymskiej, który sporządzić miał abp Edouard Gagnon.
Wesprzyj nas już teraz!
Książki, które dotykają tak niejasnych tematów jak wpływy masońskie w Kościele, bywają w pewnym sensie niebezpieczne. Mogą przekierowywać uwagę z tego, co naprawę istotne – z walki o czystość doktryny, liturgii, duszpasterstwa – na poszukiwanie niejasnych powiązań, grzebanie w życiorysach, z czego ostatecznie nigdy nic nie wynika.
Praca ks. Charlesa Murra unika jednak tego zagrożenia. Autor wspomina w umiarkowanie fabularyzowanej formie wyjątkowe wydarzenia ze swojego życia i nawet jeżeli płynące z nich dla niego wnioski przedstawia jasno, to nie narzuca tego czytelnikowi
To sensacyjne doniesienia. Wcześniej słyszeliśmy wprawdzie z różnych źródeł, że Pawła VI informowano o masońskich wpływach w Kurii Rzymskiej, ale nie znaliśmy tak wielu konkretów. Według ks. Charlesa Murra papież Montini został poinformowany przez kardynałów Silvio Oddiego i Dino Staffę, że masonami są abp Annibale Buginini, architekt reformy liturgicznej, oraz kard. Sebastiano Baggio, prefekt Kongregacji ds. Biskupów. Paweł VI przynajmniej częściowo w to uwierzył, skoro zesłał abp. Bugniniego do Iranu. Nie podjął jednak żadnych kroków wobec kardynała Baggia.
Zamiast tego, pisze ks. Charles Murr, poprosił abp. Giovanniego Benellego, substytuta w Sekretariacie Stanu, o sprawdzenie prawdziwości doniesień kardynałów Oddiego i Staffy. Benelli miał uznać je za prawdziwe i namówił Pawła VI do przeprowadzenia całościowego śledztwa w Kurii Rzymskiej. Zadanie powierzono właśnie abp. Gagnonowi, który cieszył się zaufaniem Benellego.
Wokół abp. Gagnona utworzył się krąg przyjaciół. Należał do niego prałat Mario Marini oraz właśnie ks. Charles Murr. Autor „Morderstwa 33 stopnia” miał więc doskonały dostęp do informacji. W książce opisuje, że abp Gagnon potwierdził prawdziwość oskarżeń o przynależność do masonerii formułowanych wobec Bugnininego i Baggia; masonem miałby być również sekretarz stanu kardynał Jean Villot.
Abp Gagnon bezskutecznie próbował zainteresować swoim raportem samego Pawła VI. Papież czując, że jest bliski śmierci, miał polecić mu przekazanie sprawy swojemu następcy. Abp Gagnon to uczynił i Jan Paweł I chciał wyciągnąć konsekwencje z raportu. Wezwał na prywatną rozmowę kardynała Baggia, by zakomunikować mu, że wie o jego masońskich koneksjach i zamierza uczynić go patriarchą Wenecji. Rozmowa miała być burzliwa: ks. Murr powołuje się na świadectwo gwardzistów szwajcarskich, którzy słyszeli podniesione głosy.
Kilka godzin po rozmowie Jan Paweł I zmarł. Ks. Charles Murr sugeruje, że mógł zostać zabity przez masonerię, choć stawia też drugą alternatywną tezę: śmierć mogła być naturalna, atak serca spowodowany wzburzeniem po rozmowie z kardynałem Baggiem.
Kwestia ta nie jest bynajmniej centralnym przedmiotem książki. Ks. Murr opowiada o dalszych wysiłkach abp. Gagnona, który swój raport próbuje następnie przekazać Janowi Pawłowi II. Papież Polak nie jest nim jednak zbyt zainteresowany. Nic nie robi, nie odwołuje kardynała Baggia.
Problemem z książką ks. Charlesa Murra jest to, że nie podaje żadnych konkretów z raportu. Pisze o jego istnieniu, ale nie wiemy, co w nim się tak naprawdę znajdowało. Z drugiej strony, raport był – i pozostaje – tajny. Ks. Murr nie powinien był znać jego treści i chyba rzeczywiście jej dokładnie nie znał, poza przekonaniem, ugruntowanym na rozmowach z jego autorem, że Bugnini, Baggio i Villot byli masonami. Wiarygodności książce „Morderstwo 33 stopnia” nadaje fakt, że ks. Murr ogranicza się w swojej narracji tylko i wyłącznie do tego, czego sam był świadkiem lub co mógł słyszeć od bezpośrednich świadków wydarzeń. Trudno doszukać się tu jakichkolwiek elementów konfabulacji. Stąd trzeba przyjąć, że jego opowieść jest bardzo wiarygodna.
Jako, że autor nie podaje nam treści raportu, możemy na gruncie jego pracy uznać za fakt opracowanie raportu abp. Gagnona i wręczenie go trzem kolejnym papieżom. Nie sposób jednak stwierdzić prawdziwości tezy o przynależności Bugniniego, Baggia i Villota do masonerii – nawet, jeżeli na podstawie ich czynów wydaje się ona co najmniej prawdopodobna.
Książka ks. Murra zwraca uwagę na ważny problem: to, co spotkało Kościół po II Soborze Watykańskim, jest tak niesamowicie zaskakujące, że po prostu trudno to wytłumaczyć przyjmując, że wszyscy główni agenci działali rozsądnie i w dobrej wierze. Intencji nie da się ocenić; poziom racjonalności już tak. I niezależnie od tego, czy Bugnini, Baggio i Villot byli masonami czy też nie, zarówno on jak i wielu im współczesnych i późniejszych urzędników Kurii Rzymskiej było niewątpliwie w wielu aspektach ideologami – a więc ludźmi, którzy własne idee postępu, otwartości i zbratania ze światem przedkładali ponad Tradycję.
Tak samo zresztą, jak sam Paweł VI, a w jakiejś mierze również kolejni papieże – co jest i pozostanie wielką tragedią, domagającą się coraz pilniej wyciągnięcia wniosków i korekty kursu. Za obecnego pontyfikatu nie ma o tym mowy, a masońskie ideały – takie jak powszechne braterstwo – są wręcz wciągane na same sztandary polityki Stolicy Apostolskiej. I to są brutalne fakty, czy to się komuś podoba, czy nie.
Paweł Chmielewski
Ks. Charles Theodore Murr, „Morderstwo 33. stopnia. Tajne śledztwo kardynała Gagnona w Watykanie”, wyd. AA, ss. 288.