Blok partii lewicowych, z rządzącą od ośmiu lat Partią Robotniczą – Socjaldemokraci, wygrywa niedzielne wybory parlamentarne w Szwecji, zdobywając 176 mandatów w 349-mandatowym Riksdagu – wynika z sondażu exit poll telewizji publicznej SVT.
Według tego badania socjaldemokraci premier Magdaleny Andersson otrzymali 29,3 proc. głosów. Współpracujące z tym ugrupowaniem: Partia Ochrony Środowiska – Zieloni 5,8 proc, Partia Lewicy 7 proc., a Partia Centrum 7,7 proc.
Nie jest jasne, jak będzie wyglądać lewicowa koalicja rządowa. Wcześniej w kampanii Andersson sygnalizowała, że w swoim socjaldemokratycznym rządzie najchętniej widziałaby liberalną Partię Centrum. Wówczas byłby to gabinet mniejszościowy ze wsparciem Zielonych oraz Partii Lewicy.
Wesprzyj nas już teraz!
Natomiast opozycyjny blok prawicowy może liczyć na 173 mandaty. Liberalno-konserwatywna Umiarkowana Partia Koalicyjna zdobyła 18,8 proc., Chrześcijańscy Demokraci 5,2 proc, a Liberałowie 4,7 proc. Wspierająca te ugrupowania przeciwna imigrantom partia Szwedzcy Demokraci osiągnęła najlepszy wynik w historii – 20,5 proc., co przełoży się na 72 mandaty.
Znakomity wynik Szwedzkich Demokratów oznacza porażkę przewodniczącego Umiarkowanej Partii Koalicyjnej Ulfa Kristerssona, który był kandydatem prawicy na premiera. Jeśli sondaż potwierdzi się, nowym liderem opozycji w nowym parlamencie będzie przewodniczący Szwedzkich Demokratów Jimmie Akesson.
Podobnie przewagę bloku ugrupowań lewicowych, choć nieco większą, przewiduje sondaż exit poll telewizji prywatnej TV4. Według tego badania blok partii lewicowych z rządzącą Szwecją Partią Robotniczą – Socjaldemokraci zdobył 179 mandatów, natomiast opozycyjny blok prawicowy 170 mandatów. Według tego sondażu Szwedzcy Demokraci zdobywają 21,3 proc.
Tegoroczne głosowanie cieszyło się rekordowym zainteresowaniem wyborców w związku z wyrównanymi sondażami, jakie właściwie od trzech tygodni niewiele zmieniały się, oscylując wokół błędu statystycznego. W niedzielę w niektórych lokalach zainteresowanie było tak duże, że przedłużono głosowanie. W związku z tym, jak poinformował Urząd Wyborczy, pierwsze wstępne wyniki mogą się opóźnić.
Cztery lata temu frekwencja wyniosła ponad 87 proc. Szwedzi mogli głosować przedterminowo od 24 sierpnia. Jednocześnie wybierano przedstawicieli do rad gmin oraz regionów. (PAP)