Biskup Pasawy Stefan Oster patrzy krytycznie na czwarte Zgromadzenie Synodalne, które przyjęło dokumenty wzywające do rewizji nauczania Kościoła na temat LGBT czy do rozważenia wyświęcania kobiet na księży. Według hierarchy nie ma co liczyć na to, że na kolejnym, piątym i ostatnim już Zgromadzeniu Synodalnym, biskupi będą prezentować wspólne stanowisko.
Na IV Zgromadzeniu Synodalnym większość biskupów głosowało za radykalnie progresywnymi dokumentami; przeciwko była mniejszość, krytykowana ostro przez pozostałych. Bp Stefan Oster z Pasawy w rozmowie z „Passauer Bistumsblatt” podkreślił, że ma wprawdzie nadzieję na wypracowanie przez biskupów wspólnego stanowiska przed V Zgromadzeniem Synodalnym w przyszłym roku, w praktyce nie sądzi jednak, by było to możliwe.
Hierarcha wskazał też, że na IV Zgromadzeniu wiele było politycznych zabiegów, poszukiwania skutecznej taktyki, a mało synodalnego wsłuchiwania się we wzajemne głosy. Biskup przyznał, że Kościół katolicki niewątpliwie potrzebuje reformy, ale jest wątpliwe, czy na Drodze Synodalnej można to zrealizować. Tym więcej, że część przyjętych dokumentów znajduje się na kursie konfrontacyjnym z Urzędem Nauczycielskim Kościoła katolickiego.
Hierarcha podkreślił, że Kościół potrzebuje też w pewnym sensie nowego spojrzenia na osoby homo- czy transseksualne, tak, by podchodzić do jednostki z odpowiednim szacunkiem. Problem w tym, że dokumenty Drogi Synodalnej proponowały przeformułowanie podstawowych przekonań Kościoła, a to oznaczałoby zmianę nauczania. Tymczasem bp Oster jest, jak powiedział, przekonany, że nauka Kościoła wyraża prawdę.
Źródło: Katholisch.de
Pach