Zdaniem administracji prezydenta Joe Bidena, Kreml wkrótce ogłosi mobilizację wojskową. Miałaby to być odpowiedź na szereg porażek, które Rosjanie ponieśli w wojnie z Ukrainą.
O rzekomo zbliżającym się poborze w Federacji Rosyjskiej mówił doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan. – Rosja wydaje się być na progu mobilizacji – mówił polityk, dodając, że pobór prawdopodobnie będzie miał charakter częściowy.
– On [Putin] może uciekać się do częściowej mobilizacji, po części po prostu dlatego, że oni potrzebują więcej kadr – kontynuował prezydencki doradca.
Wesprzyj nas już teraz!
Pytany o to, jak wpłynie to na sytuację na Ukrainie, Sullivan stwierdził, że o ile z pewnością będzie miało to jakiś wpływ, to według oceny USA Ukraina będzie nadal w stanie odpierać rosyjskie ataki, a także kontynuować odzyskiwanie terytorium.
Sullivan odniósł się też do ogłoszonych przez Rosjan fikcyjnych referendów na okupowanych terytoriach Ukrainy. Zapewnił, że USA nigdy nie uznają aneksji tych ziem, a ruch ten świadczy o desperacji Kremla wobec porażek.
– To nie są działania kraju pewnego siebie (…). Będziemy w dalszym ciągu stanowczo stać przy Ukrainie i kontynuować naszą pomoc – zapowiedział.
(PAP)/ oprac. FA