W ramach kampanii „One Love” podczas piłkarskich mistrzostw świata w Katarze kapitanowie części reprezentacji wystąpią w tęczowych opaskach. 5 drużyn zadeklarowało już, że nie przyłączy się do tej promocji destruktywnych wzorców społecznych. Wśród nich jest także polski zespół.
Celem, według organizatorów przedsięwzięcia, ma być „przeciwdziałanie” tzw. homofobii”. Dotychczas co bardziej „postępowe” składy oświadczyły, że chętnie wystawią kapitanów przybranych w barwy ideologii LGBT. Były to: Francja, Niemcy, Holandia, Anglia, Dania, Belgia, Szwajcaria oraz Walia.
Zdrowy rozsądek wykazał za to Dusan Tadic, kapitan serbskiego zespołu. Zadeklarował on, że w promocji dewiacyjnych środowisk nie weźmie udziału. Na tę chwilę wiemy, że podobnie do serbskiej reprezentacji postąpią Portugalczycy, Hiszpanie, Chorwaci i całe szczęście, Polacy.
Wesprzyj nas już teraz!
Nie oznacza to jednak, że Robert Lewandowski wystąpi w tradycyjnej opasce kapitańskiej. Prasa sportowa sugerowała bowiem, że „Lewy” włoży tą, którą otrzymał od Andrija Szewczenki, w ukraińskich barwach narodowych. Z drugiej strony, jak czytamy na łamach sportowego serwisu interii, przekazanie jej piłkarzowi Barcelony było gestem przyjaźni i nikt nie wymaga od niego używania jej w czasie rozgrywek.
Tymczasem w państwie, które będzie gospodarzem imprezy, promocja genderyzmu jest przestępstwem, za które można usłyszeć wyrok 7 lat pozbawienia wolności. Przed rozpoczęciem wydarzenia w arabskim kraju pojawiły się także reklamy wskazujące na zagrożenia, związane z ekspansją „tęczowych” ruchów.
Źródło: sport.interia.pl
FA