W poniedziałek po południu ropa naftowa Brent drożała o blisko 1 proc., do ok. 87 dol. za baryłkę. Drożała także amerykańska ropa WTI, która kosztowała blisko 80 dol. za baryłkę. Czy tendencje wreszcie zostaną trwale odwrócone?
W poniedziałek po godz. 8 rano Brent na giełdzie w Londynie co prawda staniała do ok. 85 dol. za baryłkę. W ciągu dnia jej cena wahała się najpierw spadając poniżej 85 dol., by potem drożeć do ponad 87 dol. Podobnie zachowywała się cena ropy WTI. Rano baryłka WTI kosztowała ok. 78 dol. W ciągu sesji jej cena spadła poniżej 77,5 dol., by następnie zdrożeć do ponad 80 dol. za baryłkę.
Mamy zatem do czynienia z sytuacją, w której ropa minimalnie tanieje, aby chwilę później zdrożeć i przekroczyć próg cenowy sprzed spadku ceny.
Wesprzyj nas już teraz!
Warto przypomnieć, że w dniu napaści Rosji na Ukrainę, 24 lutego br., baryłka Brent kosztowała 99 dolarów, a WTI była wyceniana na 92,8 dolarów. W kulminacyjnym momencie wzrostów ceny ropy naftowej dochodziły w USA do 130 dolarów za baryłkę, a w Europie były bliskie 140 dolarów za baryłkę.
Źródło: PAP
Oprac. WMa