27 września 2022

„Spiegel”: uszkodzenia Nord Stream 1 i 2 mogą być większe niż dotąd zakładano. Czym groził Rosji Biden?

(Fot. Alexey Hulsov/Pixabay)

Niemieccy operatorzy gazociągów Nord Stream 1 i Nord Stream 2 zakładają, że mogły one zostać rozszczelnione i uszkodzone na dłuższym odcinku, niż początkowo uważano; spadek ciśnienia w rurach nastąpił w sposób bardzo gwałtowny – wynika z informacji portalu dziennika „Spiegel”. Sejsmografy na wyspie Bornholm odnotowały w poniedziałek dwa poważne wstrząsy.

„Gazociągi w pobliżu wyspy Bornholm musiały zostać uszkodzone na dłuższym odcinku. Zdaniem rządowych ekspertów gwałtownego skoku ciśnienia w rurociągach nie da się wyjaśnić w inny sposób” – pisze „Spiegel”. Nagranie opublikowane na Twitterze przez duńskie wojsko przedstawia bąbelki na wodach Bałtyku na sporym obszarze – najmocniejszy wyciek jest widoczny na powierzchni wody o promieniu ponad kilometra.

Rząd Niemiec potwierdza, ze uszkodzone zostały trzy z czterech nitek bałtyckich rurociągów NS1 i 2. „Nie wyklucza się celowego ataku, który mógłby wywołać niepewność na europejskich rynkach gazu” – dodaje „Spiegel”, podkreślając, że bezpieczeństwo pozostałych rurociągów i systemów dostaw gazu jest obecnie sprawdzane pod kątem wykluczenia ryzyka ewentualnych kolejnych ataków.

Wesprzyj nas już teraz!

Dane ze stacji sejsmicznej na duńskiej wyspie Bornholm przemawiają za tezą o dwóch poważnych wstrząsach: jeden został odnotowany w nocy z niedzieli na poniedziałek o godz. 2:03, a drugi o w poniedziałek wieczorem o godz. 19:04. „W obu przypadkach przez kolejne godziny odnotowano zwiększony hałas” – dodaje „Spiegel”.

Zdaniem Niemieckiego Centrum Badawczego Nauk o Ziemi (GFZ) w Poczdamie w grę nie może wchodzić trzęsienie ziemi. – Nie ma wątpliwości, że to wybuchy lub eksplozje – potwierdził sejsmolog Bjoern Lund ze Szwedzkiej Narodowej Sieci Sejsmologicznej (SNSN) w stacji radiowej SVT.

Duńska marynarka wojenna poinformowała również, że istnieją dowody na sabotaż. Strona polska podejrzewa, że tajemnicze wycieki z rurociągu to rosyjska prowokacja – dodaje „Spiegel” i zauważa, że o sabotażu mówi też Rosja, która jako ofiarę postrzega siebie.

Duńskie władze odkryły łącznie trzy nieszczelności w gazociągach. Duński urząd ds. energii potwierdził, że są to dwa wycieki z NS1 na północny wschód od Bornholmu i jeden z NS2 na południowy wschód od tej wyspy. W przypadku NS1 jeden wyciek znajduje się w wodach terytorialnych Danii, a drugi – Szwecji. Wyciek z NS 2 znajduje się w wodach duńskich.

Ulrich Lissek, rzecznik spółki Nord Stream AG, która odpowiada za NS1, podał, że prowadzone jest śledztwo i na razie nie są podawane informacje na temat zakresu uszkodzeń. Przypomniał jedynie, że w rejonie Bornholmu nitki rurociągu znajdują się na głębokości ok. 70 metrów pod powierzchnią wody.

Ułożone są w taki sposób, że wysoce nieprawdopodobne jest, aby kilka z nich zostało uszkodzonych w tym samym czasie, na przykład przez wypadek jednego statku – mówi rzecznik NS2 Ulrich Lissek. Jak dodał, nigdy nie słyszał o podobnych incydentach związanych z rurociągami biegnącymi dnem morza i podkreślił „niezwykle wysokie standardy bezpieczeństwa oraz bardzo solidną konstrukcję rurociągów”. – Uszkodzenie linii mogło być więc spowodowane wyłącznie celowymi działaniami – podkreślił.

Jak donosi duńska gazeta „Jyllands-Posten”, wyciek z NS2 został odkryty w poniedziałek przez duńskie myśliwce F-16, lecące w rejonie Bornholmu. Władze niemieckie i duńskie podkreśliły, że incydenty nie mają wpływu na dostawy gazu, ponieważ rurociągi nie były ostatnio wykorzystywane do przesyłu tego surowca. „Podczas gdy jeszcze kilka tygodni temu gaz płynął gazociągiem NS1 z Rosji do Niemiec – choć przy zmniejszonej przepustowości – niemiecki rząd wstrzymał zgodę na import gazu przez NS2 na krótko przed rosyjskim atakiem na Ukrainę. Potem wykluczył uruchomienie gazociągu z powodu wojny” – przypomina „Spiegel”.

Winna Rosja? Prorok Joe Biden

To nie jest żaden wypadek, gdy do wycieków doszło w obu rurociągach Nord Stream, „dla wszystkich jest oczywiste, że stoi za tym Rosja” – uważa fiński ekspert ds. polityki energetycznej i środowiskowej Rosji Veli-Pekka Tynkkynen.

Wygląda na to, że Rosja „uzbroiła” także swoją infrastrukturę i teraz to wykorzystuje; to wojna psychologiczna i przykład eskalacji – ocenił profesor Tynkkynen, cytowany przez dziennik „Helsingin Sanomat”. – Rosja dąży do pokazania swojej władzy i tego, że jest w stanie zaszkodzić Europie – dodał.

Zaznaczył przy tym, że obecnie „nie ma zupełnej pewności co do winy Rosji”, ale jego zdaniem takiej pewności nigdy nie będzie, bo w interesie Putina nie leży otwarte mówienie o udziale jego państwa w uszkodzeniu rurociągu.

Tynkkynen przypomniał też, że gazociąg Nord Stream 1 przez 10 lat działał bez zarzutu. Dlatego – w jego opinii – teraz może chodzić o pewnego rodzaju „sabotaż”.

Wskazał również na problem środowiskowy związany z uwalnianiem się z rurociągu do atmosfery metanu, gazu cieplarnianego wielokrotnie bardziej szkodliwego od CO2. Tym samym chodzi o uderzenie w unijne cele klimatyczne – zaznaczył.

Tynkkynen jest ekspertem Instytutu Aleksandra, jednostki Uniwersytetu w Helsinkach, specjalizującego się w polityce wschodniej. Współpracuje również z fińską Akademią Obrony Narodowej.

Tymczasem w sieciach społecznościowych krąży nagranie telewizji ABC z konferencji prasowej Joe Bidena. 7 lutego bieżącego roku wywiązał się interesujący w dzisiejszym kontekście dialog prezydenta USA z jednym z dziennikarzy.

Jeśli Rosja dokona inwazji, przekroczy znowu granicę Ukrainy, wtedy nie będzie już NordStream 2. Skończymy z tym – oznajmił Biden.

Ale jak dokładnie pan to zrobi, skoro projekt jest pod kontrolą Niemiec? – dociekała reporterka jednego z mediów.

Obiecuję pani, że będziemy w stanie to zrobić brzmiała odpowiedź prezydenta.

 

https://twitter.com/ArtValley818_/status/1574758480178999299?s=20&t=cDd0bmvuuIF60xDepyrugw

 

pap logo

Źródła: PAP, Twitter

Narodowa Sieć Sejsmologiczna Szwecji: dwie eksplozje w pobliżu gazociągów Nord Stream

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(27)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 302 755 zł cel: 300 000 zł
101%
wybierz kwotę:
Wspieram