Nie ma podstaw do wykorzystywania powództw o ochronę dóbr osobistych do zwalczania wypowiedzi z którymi ktoś się nie zgadza. Ochrona dóbr osobistych przysługuje tylko gdy naruszone zostały dobra osobiste jako dobra indywidualne. Wypowiedzi abstrakcyjne, niemające adresata, nawet jeśli ich forma jest dosadna i bulwersują część opinii publicznej, nie dają podstaw do występowania z powództwami o ochronę dóbr osobistych. Instytut Ordo Iuris przygotował analizę na ten temat.
Coraz częściej na wokandę polskich sądów trafiają sprawy, w których powodowie domagają się na drodze cywilnoprawnej ochrony dóbr (ich zdaniem osobistych), które miały zostać naruszone wypowiedziami, które nie były skierowane do powoda, nie były na jego temat ani nie dotyczyły go indywidualnie. Powód nie był także rozmówcą czy uczestnikiem debat lub programów, w których te wypowiedzi padły. W takich sprawach, niejasno nazwane, niezdefiniowane, często wymyślone dobra osobiste, są bezpodstawnie absolutyzowane poprzez odwołanie się do Konstytucji RP, Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.
Wesprzyj nas już teraz!
Analiza polskiego prawa, doktryny i orzecznictwa sądowego w sprawach dotyczących ochrony dóbr osobistych, a także orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, prowadzi do jednoznacznego wniosku o braku podstaw do automatyzmu w przyjmowaniu, że doszło do naruszenia dobra osobistego w odniesieniu do wypowiedzi stanowiących wyraz czyichś poglądów.
Przykładem takiej sprawy był proces z powództwa prof. Jakuba Urbanika przeciwko prof. Przemysławowi Czarnkowi. W jego wyniku zostało opublikowane w mediach społecznościowych oświadczenie z przeprosinami. Było to ze strony prof. Czarnka wypracowane w drodze ugody wyjście naprzeciw uczuciom powoda, które nie stanowi jednak uznania podstaw takich roszczeń ani wycofania się z głoszonych poglądów, co zostało wyraźnie w oświadczeniu zaznaczone. Prof. Urbanik pierwotnie żądał daleko idących przeprosin za to m.in., że swoimi wypowiedziami miał chcieć publicznie zdyskredytować prof. Urbanika (obok innych „osób LGBT”). Nie było to jednak celem prof. Czarnka i zostało to w tekście oświadczenia jasno powiedziane. Zawierając ugodę powód zrezygnował z żądania zapłaty na wskazany cel społeczny oraz z wymogu publikacji przeprosin w ogólnopolskich telewizjach i papierowych dziennikach.
Analiza Ordo Iuris ma stanowić pomoc dla innych osób, które mogą zostać pozwane w podobnych sytuacjach.
Źródło: Ordo Iuris
TK