– Jeżeli któryś samorząd nie wywiąże się z zadań publicznych i celowo nie będzie ogrzewał szkoły, która jest przez niego prowadzona dla jego dzieci, to będziemy występować niezwłocznie o zarząd komisaryczny – powiedział szef MEiN Przemysław Czarnek.
Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek w rozmowie z PAP skomentował informacje, że niektóre szkoły, na skutek rosnących cen energii elektrycznej, mogą mieć kłopoty z ogrzewaniem budynków i tym samym mogą wprowadzić nauczanie zdalne. – Jeżeli któryś samorząd nie wywiąże się z zadań publicznych i nie będzie ogrzewał szkoły, która jest przez niego prowadzona, dla jego dzieci, mieszkających na terenie tego samorządu, to będziemy występować niezwłocznie o zarząd komisaryczny. To jest święty obowiązek samorządu utrzymać i ogrzać szkołę dla dzieci – podkreślił. – Podkreślam, jeżeli ktoś to będzie robił celowo, tylko po to, żeby zejść z temperaturą do 15 stopni Celsjusza i wygonić dzieci na nauczanie zdalne, to – powtarzam – będziemy występować o zarząd komisaryczny i będziemy w tym bezwzględni – podkreślił szef MEiN.
Zapytany, jaki to będzie rok dla szkół, odpowiedział, że „nikt tego nie wie”.
Wesprzyj nas już teraz!
– Jaki to będzie rok dla nas wszystkich? Bo tego też nie wiemy, jak widzimy, co się dzieje, choćby dzisiaj. Jak, z godziny na godzinę, przeglądamy informacje, to – zaczynając od Rosji, od wojny na Ukrainie i od tego wszystkiego, co temu towarzyszy – to rzeczywiście jest to rok na pewno niełatwy – zaznaczył. – Dlatego ta jedność wokół rozwoju nauki, szkolnictwa wyższego i też umożliwiania funkcjonowania szkołom wyższym w normalnych warunkach, pomimo wojny tuż za naszą granicą, jest niezwykle ważna – dodał.
– Dobrze, że Unia Europejska poszła po rozum do głowy i jakieś porozumienie zawarła. Ale my gwarantujemy jedną rzecz, bez względu na to, co Unia Europejska zrobi, bo dawno już to powinna zrobić: to my zagwarantujemy koszt energii elektrycznej na takim poziomie, który będzie do zapłacenia przez uczelnie wyższe – podsumował minister Czarnek. (PAP)