W piątkowym wywiadzie udzielonym włoskiemu medium francuska sekretarz stanu zadeklarowała, że Paryż będzie czuwał nad „przestrzeganiem praw i wolności” na Półwyspie Apenińskim, oraz nad postawą Rzymu względem wojny na Ukrainie. Jej słowa wywołały oburzenie Georgii Meloni, ubiegającej się o urząd szefa włoskiego rządu.
W rozmowie z dziennikiem „La Repubbblica” przedstawiciel rządu Francji, sekretarz stanu ds. europejskich, zadeklarowała: –Chcemy pracować z Rzymem, ale będziemy czuwać nad poszanowaniem praw i wolności –. – Ważne jest to, by rząd Meloni pozostał na europejskim froncie przeciwko Moskwie i popierał sankcje – kontynuowała.
– Uszanujemy demokratyczny wybór Włochów. Europa musi pozostać zjednoczona, zwłaszcza wobec wojny wypowiedzianej przez Rosję Ukrainie – zauważała Laurence Boone. – W tej kwestii Meloni jasno wyraziła swoje poparcie dla tego, co robi Unia. To oczywiste, że są między nami różnice. Będziemy bardzo uważni wobec sprawy poszanowania wartości i reguł państwa prawa. UE już pokazała czujność wobec innych krajów, takich jak Węgry i Polska – straszyła.
Wesprzyj nas już teraz!
Minister nawiązała również do francuskiego poparcia dla wpisania aborcji do Karty Praw Podstawowych UE. – Potrzebna jest nam jednomyślność, a zatem musimy przekonać wszystkie kraje. Musimy nieść głos stojąc na straży praw kobiet, mniejszości seksualnych i generalnie wszystkich mniejszości – zwracała uwagę.
– Chcę wierzyć, że lewicowa prasa przekręciła oświadczenia przedstawicieli zagranicznych rządów i ufam, że francuski rząd zdementuje słowa, które za bardzo przypominają niedopuszczalną groźbę ingerencji przeciwko suwerennemu państwu, członkowi UE – odpowiadała na groźby francuskiej polityk Meloni.
Przewodnicząca ugrupowania „Bracia Włosi” jednoznacznie podkreśliła, że era włoskich rządów centrolewicowej Partii Demokratycznej, które „prosiły o ochronę za granicą skończyła się”.
(PAP)/oprac. FA